Od samego początku śledzę temat choć pomysł na ledy zrodził się dużo wcześniej . Jakiś czas temu zamówiłem kratki z otworami na halogeny (moja Zosia ich nie posiada) , przeleżały jakieś pół roku , a ja co jakiś czas szukałem na necie jakiegoś rozwiązania . Najpierw chciałem iść na żywioł i zamówić okrągłe 90mm , ale niestety otwór w kratkach jest jajowaty i w pionie ma poniżej tego wymiaru . Później padło na 70 mm , ale i tu nie każde będą pasować . Bardzo ważną rzeczą jest głębokość owych świateł , chyba że ktoś ma halogeny i zamiast nich wsadzi ledy . W końcu po jakimś czasie pojawiły się lampy na tyle "długie" że się zdecydowałem na zakup . Niestety nie wyszło tak jak sobie wyobrażałem ale i tak górę wzięła ekonomia nad estetyką , dodam że Zofia jest autem do pracy i spalanie na postoju przy ledach to 0,7l/h a zwykłych 0,9l/h . Nie wiem czy uda mi się wrzucić fotki , bo nigdy tego nie robiłem ale jeśli tak to oceńcie sami .
[ Dodano: Sro Lis 30, 2011 00:25 ]
Niestety nie umiem wrzucić zdjęć
[ Dodano: Nie Gru 04, 2011 13:54 ]
Niestety dopadło mnie choróbsko (zapalenie płuc - tak to się kończy jak człowiek nie ma czasu na wyleczenie zwykłego przeziębienia
) więc mam sporo czasu na "pochwalenie" się swoimi ledami i opisanie jak to zrobiłem . Pracę zacząłem od wycięcia z brystolu szablonów blaszek mocujących lampy
następnie z aluminiowej blachy (najlepsza do "rzeźbienia") nożycami do blachy wyciąłem blaszki
które przewierciłem i przynitowałem do kratek .
Później montaż lamp
małe maskowanko srebrnych nitów
i można montować do auta . Ponieważ lampy posiadają wbudowane automaty , to podłączyłem się pod się pod wiązkę idącą do reflektora
+ po "stacyjce" , -masa i dodatkowy przewód pod pozycje (po włączeniu świateł ledy gasną) . A wyszło tak
i przyszedł czas na