Zafira Klub Polska

a czy jak cewka wam padala to odrazu czy auto raz chodzilo a raz nie???

raz chodziło raz nie. ale im dalej w las tym częściej dało się odczuć problem i na tyle zrobił się uciążliwy, że każdy dojazd do pracy (22km w jedna stronę) był wkurzający, a co mówić o dłuższych trasach.

Tak jak napisał Kacperuch, im dalej tym gorzej. U mnie występowało wypadanie zapłonu. 250 złotych rozwiązało moje wkur.....nie.

czyli wynika z tego ze jezeli kupujesz cewke-zamiennik,licz sie z problemami na cylindrach :>
wynik prosty-lepiej wypatosic 300 zl niz kupic cos za 70 zl...
piszę bo taka wymiana przede mna-nie wiem jeszcze kiedy-mechanik kazal jezdzic az do sypania sie całkiem-na razie zdarza się że szarpnie kiedy(wtedy wywala check engine-który gasnie za jakies 20 km sam),a poza tym wszystko gra

witam ponownie,ja za cewke dalem270 zl to byl jakis zamiennik jutro postaram sie wlozyc jakas uzywana bo ze nowa to nie znaczy ze dobra :> ,


koledzy a zle paliwo moglo by miec wplyw na wyskakiwanie bledu 351??????????????????

Ja za swoją ( magneti marelli ) zapłaciłem 300 zł
( w sobotę pojechała do reklamacji )

Witam
Reklamacja została uwzględniona, kupiłem drugą cewkę ( Delphi za 400 zł)
Założyłem, przejechałem jakieś 5 km i znowu to samo ( może pamiętał błąd )
Zamieniłem świece miejscami ( 3 Z 4 )
Wyczyściłem kostkę łączącą cewkę.
Przejechałem jakieś 40 km i wszystko ok.

O co chodzi???

Zobaczymy co będzie, jeżeli dalej będzie wyskakiwał błąd zamierzam:

1. Zamianę miejscami wtryskiwaczy
2. Regeneracja sterownika.

Może macie jeszcze jakieś sugestie ? a może po prostu miałem zasyfioną kostkę

kibic997 pisze:czyli wynika z tego ze jezeli kupujesz cewke-zamiennik,licz sie z problemami na cylindrach :>
wynik prosty-lepiej wypatosic 300 zl niz kupic cos za 70 zl...
piszę bo taka wymiana przede mna-nie wiem jeszcze kiedy-mechanik kazal jezdzic az do sypania sie całkiem-na razie zdarza się że szarpnie kiedy(wtedy wywala check engine-który gasnie za jakies 20 km sam),a poza tym wszystko gra

radzę zmienić mechanika :> jeśli radzi żeby jeździć do momentu kiedy cewka "zdechnie"..

Witam

Testów ciąg dalszy:
Po odpaleniu przejechałem około 8 km - błąd - (wypadanie zapłonu n a trzecim cylindrze ),
wykasowałem, następne 100 km bez żadnych problemów.

Auto stało 7 godzin.

Po odpaleniu analogiczna sytuacja - 8 km błąd - wykasowanie - 100 km bez problemów.

1 . Myślicie że może być posadzony wtryskiwacz ???
2 . Gdzie szukać przyczyny???
3 . Sterownik silnika ???

Generalnie błąd wywala raczej na zimnym silniku i mam wrażenie że jak jest zimny to jakiś taki żwawszy ( na co dzień jeżdżę dieslem, Zofia to auto żony)
Może dlatego wydaje mi się jakiś taki zamulony.

Sprawdziłbym jeszcze przepływomierz.

zielony11 pisze: Generalnie błąd wywala raczej na zimnym silniku i mam wrażenie że jak jest zimny to jakiś taki żwawszy ( na co dzień jeżdżę dieslem, Zofia to auto żony)
Może dlatego wydaje mi się jakiś taki zamulony.

Zagazowana Twoja Zośka? ja bym jednak jeszcze bawił się z cewką. U mnie też póki, była zimna i zimny silnik szło bez zarzutów. problem pojawiał się dopiero jak dostawała temperatury.

Zofia jest bez gazu.
Cewkę zdecydowanie wykluczam, sprawdzana na trzech cewkach, takie same objawy.
Ten przepływomierz mnie zastanawia, nikt wcześniej nie proponował czegoś takiego.

Przepływomierz potrafi nieźle namieszać,a czasami w wyniku jego awarii wyskakują inne błędy.

jak wykluczyć przepływomierz?

podmienić z innym