Zafira Klub Polska

Dokładnie, skręcić na podnośniku a potem dokręcić na opuszczonym aucie. Nic tam nie uszkodzisz, ewentualnie gwint na śrubie zerwiesz jak się zbyt mocno zaprzesz. Jest trochę zabawy z wyjęciem i ponownym montażem sworznia wachacza do zwrotnicy ale trochę kombinacji i da się.

Tylko jest problem bo nie mam kanału w garażu.
Może wystarczy podstawić lewarek pod zwrotnice i podnosić do mometu aż wahacz dojdzie do końca i zacznie podnosić całe auto i wtedy skręcić?

Nie. Skręć wahacz lekko a potem opuść normalnie auto na kołach. Jak auto bedzie stalo na kołach wahacze ustawią sie w swoje optymalne położenie, wtedy klucz w dłoń, zanurkuj dłonią do śrub i skrecaj na maxa. Możesz oczywiście zrobić swoim sposobem, wybór należy do Ciebie.

Tak jest chyba najlepiej(na kołach) . Tylko zastanawia mnie jedna rzecz. U kilku mechaników widziałem warsztat bez kanału, same podnośniki. Jak oni takie rzeczy wykonują?

Ale co masz konkretnie na myśli? Bo jeśli chodzi o skręcanie na glebie to chyba to pomijają. Większość mechaników twierdzi, że nie ma to znaczenia.

Czyli najlepiej jest skręcić wahacz na kołach, jak nie możliwości to podkładają lewarek do skrzyni biegów i dźwigają caley wahacz ze zwrotnicą do pozycji poziomej i dociągają śruby (wszystko na podnośniku)

No ok. Nie wszyscy tak robią. Szybsze zużycie tulei to częstsze wizyty w warsztatach.

Będę próbować wciągnąć brzuch i zanurkować żeby się dostać do tych śrub i skręcić na kołach wahacze.

Ja tam zmieniałem tuleje (dokręcałem) tak: do lekkiego oporu na podnośniku, później klocek pod zwrotnicę, opuścić aż zluzuje podnośnik, dokręcić do oporu (czytaj na max). później wiadomo, znów do góry, wyjąć klocek, założyć koło.

Najlepsze,że na przeglądzie tydzień wcześniej "diagnosta" mało mi auta nie rozerwał na szarpakach a na pytanie czy w porządku? burknął- bym powiedział że nie wporzadku.

Do lekkiego oporu to rozumie że wahacz musi się ustawić prawie poziomo? Trzeba podkładać klocek czy wystarczy podnośnik zostawić?

Zawsze możesz sobie zaznaczyć w jakiej pozycji masz koło w stosunku do nadwozia(kiedy auto będzie stało na glebie), a potem przed ostatecznym skręceniem postarać się ustawić wahacz w jak najbardziej zbliżonej pozycji

Dobre

Temat ogarnięty. Tuleje wymienione z jedne i z drugiej strony (nowe nabite na pobliskim warsztacie samochodowym za flaszkę?). Trochę było zabawy z łącznikami stabilizatora bo z jednej strony trzeba było ciąć szlifierką. Wahacze skręcone na glebie. Teraz błoga cisza. Nic nie puka, stuka itp. Dzięki za rady

Pamiętaj że za 20zl w Polsce nic nie załatwisz, ale za flaszkę załatwisz wszystko fajnie że się udało i efekt jest zadowalający