Zafira Klub Polska

Kurcze nie fajnie, bo kasa...
No ale z drugiej strony będziesz miał fajną i pewną Zochę

Trudno się mówi robimy na nowo Zośkę będzie całkiem odmieniona może końcem przyszłego roku sie uda

Maciek trzymam kciuki

Ważne, że już jeździ jeszcze tylko czujnik wału do wymiany, bo go wywala co jakiś czas na szczęście nie jest to duży koszt

Zośka na trzaskała przeszło 2000 tys km od remontu i co najważniejsze nie zeżarła oleju
jednak silnik jeszcze się musi ułożyć do wymiany nadal pozostaje czujnik wału choć ostatnio coraz rzadziej wywala błąd tego czujnika

Zośka już stoi na Zimówkach z przodu z tyłu nie założyłem bo z jednej ucieka powietrze, a kompletny brak czasu nawet do zajechanie to Wulka by z nią zrobić

Co dalej się okaże na razie jeździ i śmiga i niech tak pozostanie, bo trzeba robić dalej z pierdołami które irytują z miesiąca na miesiąc

No i super
U siebie też nalatane 2000 km po remoncie i oliwa jest
Pomalutku i ogarniesz wszystko

Ja też jestem po remoncie silnika tyle że 200 km z małym hakiem może minimalnie mi z bagnetu ubyło ale jak narazie to ma prawo bo sie dociera wszystko. Już przed samym remontem wywalił błąd wypadanie zapłonu bo tyle oleju żarł 1/100 roboty co nie miara ale jak samemu się robi to nie jest tak panicznie drogo jak by się wydawało.. w sumie wyszło mi 8 stówek bez planowania głowicy no jeszcze będzie wymiana oleju szybciej niż normalnie ale to już pikuś :>

Niech Ci jeździ bez awarii

Zośka wraca do pracy dziś załadowana po sam dach

Maciek u mnie to samo tylko że do kominka akcesoria

No ładnie zapakowałeś zośkę. Ja też swoją tak załatwiłem jak przewoziłem nowy piec i zasobnik. Dzielna zośka, niech sprawuje się jak najlepiej.

U mnie nie do pomyślenia Mam dostawczaka

mariusz131 pisze: 25 lis 2017, 22:10 No ładnie zapakowałeś zośkę. Ja też swoją tak załatwiłem jak przewoziłem nowy piec i zasobnik. Dzielna zośka, niech sprawuje się jak najlepiej.

To ostatnio siostrze przywiozłem piec i bojler 150l i jeszcze miejsca było

U mnie nie do pomyślenia Mam dostawczaka

Ja się jeszcze nie dorobiłem więc wykorzystuję Zośkę do zadań specjalnych

Maćku pisze: 26 lis 2017, 07:54

mariusz131 pisze: 25 lis 2017, 22:10 No ładnie zapakowałeś zośkę. Ja też swoją tak załatwiłem jak przewoziłem nowy piec i zasobnik. Dzielna zośka, niech sprawuje się jak najlepiej.

To ostatnio siostrze przywiozłem piec i bojler 150l i jeszcze miejsca było

Wojti pisze: 26 lis 2017, 00:59 U mnie nie do pomyślenia Mam dostawczaka

Ja się jeszcze nie dorobiłem więc wykorzystuję Zośkę do zadań specjalnych

Jakbym miał taką Zosie jak Wojtek też bym sobie sprawił dostawczaka. A swoją drogą to moja ex Zosia woziła profile 2.5 mb z zamkniętą klapą oraz za jednym zamachem wszystkie sztachety na płot.
Bezawaryjności dla Zosi

Maciek moja też woziła profile, płyty kominkowe, cement itp.

Po to są właśnie nasze Zośki zgrabne zwrotne a do tego pojemne