Zafira Klub Polska

Ja wszystko wolę na oryginalny częściach

Witam ponownie.

1) Tester zamówiłem- przy dobrych wiatrach będzie w czwartek (mam nadzieję że nie jest to arcyskomplikowane i nawet taki laika jak ja odpowiednio go wykonam i zinterpretuję)

2) Z ciekawości odpaliłem dzisiaj Zośkę, podpiąłem OBD II,i obserwowałem. Temperatura dość powolnie szła w górę, gdzieś przy ok70 st (wg wskazań programu) wąż od dużego obiegu (ten gruby co idzie z termostatu do chodnicy- dobrze kumam?) zaczął się robić ciepły, a jak silnik osiągnął z 85st to cały wąż się zrobił ciepły, temperatura spadła do ok 77st, po czym po kolejnych ok. 3 min wzrosła do ok 85st.

Są dwie ciekawostki (przynajmniej jak dla mnie- może to normalne bo nigdy aż tak nie "wchodziłem w budowę części samochodowych i ich działania").
1) Gruba rura która wychodzi od termostatu przy termostacie podczas pracy silnika jakby "puchnie" i wygląda jakby z stamtąd coś mogło wypływać- ale podczas pracy silnika sucho
2) Korek oleju silnikowego zanim uruchomiłem samochód to nie było żadnego nalotu. Po pracy silnika (tak ok 10-15 min) powstał taki nalot. Załączę zdjęcia

Jeżeli można prosić o komentarz do mojego tekstu to będę wdzięczny...


pozdrawiam
Rafał

Z tego co piszesz o wężu to wychodzi że termostat działa lecz nie może puchnąć i robić się twardy i tu znowu sugestia uszczelki pod głowicą.
Maź na korku to zazwyczaj efekt pokonywania krótkich odcinków i niedogrzania silnika ,lecz przy tych kłopotach to znowu sugestia uszczelko i płyn chłodniczy przedostaje się do oleju co jest skrajnie niebezpiecznie dla silnika dlatego ten test spalin .

A korek od zbiorniczka wyrównawczego mo:e by podmienić?

Pytanie z ciekawości:
Jutro (max w piątek) ma przyjść test CO2. Na jakim silniku zrobić test ( na aukcjach z testami w części piszą żeby zrobić na zimnym a w innym aby najpierw go rozgrzać)? Jak koledzy radzą wykonać ten test? I czy podczas testu trzymać go na wolnych obrotach czy trochę gazować?

Z góry dziękuję za odpowiedź

Zimny silnik to tylko czynny jest mały obieg.
Ciepły otwarty duży obieg tak czy siak i tak płyn płynie przez blok silnika , czy gazować ? przy tych temperaturach ciężko osiągnąć będzie 80 st. ,lepiej przejażdżka.
Gdy zdecydujesz iż próbę chcesz na ciepłym uważa podczas odkręcania korka byś się nie poparzył.

Osobiście polecam na rozgrzanym

https://jaksprawdzacauta.pl/sprawdzanie ... d-glowica/

A jeszcze z innej beczki.

1)Rura łącząca termostat z chłodnicą ( zakładając że termostat jest sprawny) przy jakiej temperaturze powinna się robić ciepła ( bliżej chłodnicy bo wiadomo że przy silniku będzie wrażenie mylące z racji ciepłego silnika)
2) wiem że to "wróżenie z fusów" ale na łączeniu przewodów z termostatem ( zakładam że to czujnik temperatury) jest taki jasnozielony nalot ( podobny do zjawiska utleniania miedzi) i może od tego też się robi ten problem


Ps. Mam możliwość zrobienia "testu CO2" w garażu podziemnym. Czy nie będzie to miało wpływu na wynik ( w porównaniu z dworem?

W tym termostacie można wymienić sam wkład więc koszty spadają. występują dwa rodzaje termostatów do tego silnika, 82st. i 92st, termostat do tego silnika to 92'C

XE a XER w kwestii termostatów to zupełnie inna bajka. XER posiada elektrycznie sterowany termostat. Przy pracy silnika na biegu jałowym, lub z częściowym obciążeniem termostat otwiera się przy 105 C.
Przy większym obciążeniu sterownik włącza małą grzałkę zintegrowaną z termostatem. To powoduje wcześniejsze jego otwarcie – przy temp. 90 C (dlatego jak przyciśniesz autko to temperatura spadnie do ok. 92 C).

Jeżeli trzyma w granicach 90 ( między 88 a 94) więc jest ok. Więc wąż powinien zaczynać być ciepły gdzieś od 88-90st gdy zaczyna się otwierać.

Nalot patyny może świadczyć o podciekaniu płynu ,(sparciały wąż , słabo dociskająca opaska ,brud nie pozwalający dobrze przylegać do gładzi)

Test nożna zrobić w garażu ,lecz zważ na przepisy no i BY POMIESZCZENIE BYŁO WENTYLOWANE

Witam ponownie.
Ja już po teście. Zrobiłem wszystko tak jak w instrukcji, przejechałem autem z 3km, rozgrzałem silnik do 82st ( Było 86 po czym temp spadła do 76 a później zostawiłem na biegu jałowym i wzrosła do 82st. Płyn się nie zabarwił na inny kolor- cały czas był niebieski. Później (po ok 5mkn) trochę podniosłem obroty ( do ok 3tyś). Efekt taki sam ( brak zmiany barwy płynu). Minus taki że później przeoczyłem i naczynia połączone zrobiły się różowe ( trochę ciśnienie wzrosło )


Ps. Sprostuję wcześniejszego posta- rura od termostatu do chłodnicy ( gruba) jak robi się ciepła to nie twardnieje tylko jest elastyczna - normalnie można ją ręką uginać - a te puchnięcie przy termostacie to wydaje mi się że rura jest nałożona na końcówkę termostatu i stąd wrażenie lekkiego wybrzuszenia.
Płynu chyba nie ubywa ( pod autem sucho) wokół węży, termostatu też nie ma nowych wycieków...