Zafira Klub Polska

Witam. No i niestety się stało. Zafira zaczęła brać olej. Kupiłem go w październiku tamtego roku i do maja nie brał prawie w ogóle a teraz wg moich przeliczeń wychodzi prawie 500 ml na 1000km. Teraz pytanie.. czy zanim uzbieram 15 tys na remont silnika i 2 tys na regenerację turbo ( czyli jeszcze jakieś pół roku) to czy mogę jeździć takim autem i dolewając do niego olej? Chodzi mi o to czy eksploatując auto w takim stanie może coś się złego stać? Wyjeżdżam do Ukrainy niedługo i zastanawiam się czy to bezpieczne. Dodam że auto nie dymi po rozgrzaniu i ma moc.

Kebsowne pisze: 23 maja 2023, 09:13 500 ml na 1000km.

To średnia w normie ,producenci zabezpieczają się zużyciem 0,9L / 1000km by nie uznać reklamacji.
Pomimo tego nie powinno tak być i można jeździć lecz trzeba tą niedogodność usunąć ,kwestia gdzie znika ten olej:
Czy to turbo, czy pierścienie ,czy uszczelniacz ,trzeba przejrzeć silnik .
Na chwile możesz zastosować preparat Kleen-Flo 705.

Byłem z tym u mechanika, miałem 3 wycieki które zostały naprawione. Wymienił mi olej z 5w30 na 5w40 motula. Pojeździłem teraz tydzień od naprawy i widzę że już minimalnie znowu go ubywa. Mechanik mówi, że na początku najlepiej by było zregenerować turbo a potem silnik, ale zakładam że auto z 2005 roku potrzebuje regeneracji jednego i drugiego. To co mnie najbardziej zastanawia, to fakt że odkąd ten olej ucieka to słyszę jakiś dźwięk ( coś jakby świadczenie albo coś w ten deseń) w okolicy 2 tys obrotów. Najlepiej jest słyszalny na 2 i 3 biegu. Mechanik mówi że nic takiego nie słyszy, ale ja jeżdżę tym autem praktycznie codziennie i słyszę że na pewno się taki odgłos pojawił. Czy to moze mieć związek z uciekaniem oleju?

Świszczenie* a nie świadczenie. Ale w sumie cholera wie czy dobrze to definiuje. Jest jakiś dźwięk, którego jakiś czas temu nie było.