Zafira Klub Polska

Jakie sa objawy zapchanego/zlasowanego/starego (niepotrzebne skreslic) filtra paliwa...poza tprzypadkiem ze nie ma paliwa :-)

Myślę,że sam sobie odpowiesz.Bo wszyscy wiedzą jaką rolę pełni.

Filtr paliwa z tego co wiem nie jest podgrzewany...

U mnie do filtra paliwa dochodzi przewód z wtyczką, ale czy podgrzewa to nie wiem

MieHor pisze:U mnie do filtra paliwa dochodzi przewód z wtyczką, ale czy podgrzewa to nie wiem

Ten sam dylemat miałem jakiś czas temu. Z tego co się dowiedziałem to jest usuwanie wody z filtra, w jaki sposób, nie mam pojęcia.

mattai, rozumiem o co ci chodzi z tym szarpaniem-masz takie falowanie jakby obrotów,przez co odczuwasz kołysanie karoserią?

Trudno powiedziec obiektywnie, mozliwe ze to sa takie chwilowe wachniecia obrotow... Nie mam sprzetu zeby to wylapac a na wskazniku obrotow takich chwilowek nie widac, wpatrywalem sie

Co mnie zastanawia, to dzwiek silnika, ja chyba mam juz jakies fobie, przydaloby sie obiektywne ucho :-) albo sam bym musial usiasc w "sprawnej" zafirce.


Tak przy okazji kolega pisal mi cos o swoich kllopotach ze sprzeglem, a wiem ze moje za jakis czas tez musi byc zrobione (190tys) , kosztowene to , czy dwumas trzeba zawsze wymieniac, czy mozna to zrobic bez zdejmowania skrzyni?

Dodam ze zauwazylem jeszcze jedna prawdlowosc, po odpaleniu auta silni krusza i po sekudzie lub dwoch jakby destabilizuje na chwile obroty wydajac jakby glosniejszae dzwieki i po chwili stabilizuje... po takim zachowaniu wystepuje klekot ktory jest tematem tego watku.
Co jest odpowiedzialne za proces odpalania autka na zimno.
Juz o to zaczepilem , ale nie mam odp , nawet po kilku saznistych lektorach.

A robiłeś coś koło przepływomierza?Sprawdź z którego roku jest.Czep się jego jeśli jest jeszcze oryginalny.

Na razie przy wymianie filtra zapowietrzyl mi sie uklad. szukam agregatu zeby to odpowietrzyc.


Wyszedl niezly numer , zbiornik filtra nie doszczelnil sie i wyszla niespodzianka, brak startu silnika.

Udalo sie odpowietrzyc bo babelki na powrocie nie pojawilay sie , ale niestety nie udalo sie silnika odpalic, jutro chyba aso.

Fiterek po wyminanie wygladal jak klocek wegla, w/g mechanikow powoli zbierac na wymiane uszczelniaczy wtryskow.
Ale po odpowietrzeniu auto stalo sie strasznie miekkie....az mi mdlo. Ale chodzi pieknie ciszej delikatniej, plynniej od dolu.
Klang przez pierwsze 2 min delikatny jest tylko jak sie go dynamiczniej mocniej podkreca do 2500 , ale mysle ze po wymianie oleju na wlasciwy , bedzie gralo jak ta lala, ciut jeszcze brak mocy na dole jak jest nierzgrzany.
Sprubuje podstawic od kogos przeplywke, moze faktycznie jest juz zmechacona, sroby byly nietkniete. Czyszczenie nie wplynelo na zmiane pracy silnika.
Dzisiaj jak odpowietrzali , zauwazylem ze troszeczke jest wyrobiony plastik od prowadzenia klapek zawirowan, w miejscu gdzie wchodzi uchwyt regulatora.

Oj,oj,oj....uszczelniacze zrób szybko,bo zawalisz sobie cały zbiornik olejem i syfem czarnym-później tylko demontarz.

Tak wiem , sprawa nie jest pilna bo wyszlo przy odpowietrzaniu, zbiornik z zebranym paliwem nie wygladal jeszcze makabrycznie, bede mial siano jakos na dniach to zaraz rusze temat, bo zima tuz tuz.
Troszke sobie ASO wola za tak usluge, ale po dzisiejszej wizycie mysle ze warto, naprawde rzeczowa ekipa.

Jak go już zrobisz to mapa musi się dograć,ale to już podczas jazdy samo się zrobi.A wtedy usłyszysz podczas jazdy szum tylnych łożysk i opon.

Nie no lozyska na razie sa ok. bardziej mnie martwi sprzeglo :-) chyba ze to pompka przy sprzegle nawala.