Zafira Klub Polska

witam,
przeglądałem forum ale nic nie znalazłem , albo nie umiem szukać .
jestem świeżym posiadaczem zafiry 1.8 . Po wymianie wszystkich filtrów, olejów i nabiciu klimy dzisiaj wymieniałem sondę lambdę, bo 3 niezależne komputery pokazywały że jest kaput. Po godzinie 20 miałem odebrać samochów, ale jak już miałem odjechać zauważyłem, że coś pod nim mokro ... gdy otworzyłem klapę zauważyłem, że mocno gotuje się płyn w zbiorniku chłodzenia i wyrzuca go prze korek... Mechanik twierdzi, że odpowietrzał cały układ, ale po 10 minutach znów się sytuacja powtórzyła ... Oczywiście przed wmianą sondy nic takiego nie miało miejsca ... Czy ktoś może wiedzieć o co chodzi ??? jak podłączyliśmy kompa to żadnych błędów nie pokazał ...

Kiedyś miałem sytuacje w escorcie że po wymianie chłodnicy wody,termostat się zaciął i gotowało wodę po 1 kilom od mechanika,wyciągnij termostat i zobaczysz czy to jego wina.

dzięki za info ... ale sprawa się wyjaśniła ...
mechanik przez przypadek uszkodził czujnik chłodzenia ... po wymianie na jego koszt jest ok.

teraz zauważyłem, że mam przewód gorący od akumulatora ... muszę dobrego elektryka znaleźć ... bo u 2 byłęm i chcą alternator wymianiać a na forum już o tym czytałem ...

rafraf32, Co do przewodu do najpierw sprawdz jakie masz ładowanie jeśli jest OK czyli około 14 V to posprawdzaj wszystkie połaczenia mas w aucie-głównie tych idących od aku i główna mase od aku na silnik(przy rozruszniku). Pozdrawiam

Gorący przewód plusowy przy akumulatorze to jest dość częsta przypadłość naszych Zosiek, przyczyną jest utlenianie się połączenia pomiędzy przewodem a klemą, najlepiej wymienić cały przewód plusowy albo samą klemę na nową..

Ja miałem podobny przypadek w Zośce. Nie ładowała mi i po wymianie całego minusowego przewodu wszystko wróciło do normy i od tamtego roku , nawet zima , nie wiem co to problemy z ładowaniem i akumulatorem. Zacznij sprawdzać czy masz dobre połączenie tego przewodu

wiem wiem ... muszę szukać jakiegoś elektryka, bo sam jestem laikiem w tych sprawach ... szkoda tylko, że profilaktycznie Zośka stoi pod domem , bo czytałem że może się nawet zapalić jak się mocno nagrzeje ... a przynajmniej tak tutaj forumowicze piszą ...