Zafira Klub Polska

Witam, ostatnio miałem dziwne zjawisko w aucie i nie wiem czym to może być spowodowane.
Jechałem i miałem włączony nadmuch na stopniu 3, w pewnym momencie (bo było ciepło) chciałem dać na wyższy stopień bo nie czułem tego powiewu wiatru z wentylatora, ale patrze na 4 nic się nie zmienia. Sprawdzam dalej i nie mam zasilania na wentylacji, klimatyzacji, ogrzewaniu lusterek i szyby. Pomyślałem ze bezpiecznik padł, bo wszystko na raz nie działa i jadę dalej. Po dłuższej chwili sprawdzam dalej i wszystko jest jak należy. Niby ok, ale coś to napięcie wyłączyło tylko co i dlaczego? Nie miałem tak już więcej ani wcześniej. Ktoś się z tym spotkał?

Sterowniki tylnych szyb mam poprowadzone oddzielną nitką ( bo inaczej nie mogłem się z nimi dogadać) i podpięte pod bezpiecznik tablicy. Kiedyś miałem zwarcie na jednym ze sterowników i kiedy któraś z dziewczyn próbowała opuścić tylną szybę, gasła mi tablica. Długo nie mogłem dojść do tego, bo nie widziałem, jak włączają ani nie słyszałem opuszczanej szyby. Bezpieczniki były całe, a po włączeniu zapłonu wszystko wracało do normy. Widocznie jest jakieś dodatkowe zabezpieczenie przed zwarciem. Może też masz coś takiego z którymś wymienionym przez Ciebie elementem.

Właśnie ostatnio odłączyłem w tylnej klapie wycieraczkę i podgrzewanie tylnej szyby. Może to miało jakiś wątek...? Ale to zjawisko już się nie powtarza.

Być może odłączony kabelek czegoś dotykał? Zaizolowałeś?

Mam na wtyczkach odpięte, więc nie styka, ale gdyby zwarło do czegoś to by walnęło bezpiecznik?

Też mi się wydawało, że bezpiecznik powinien się przepalić jako pierwszy, ale w tym konkretnym przypadku tylko tablica gasła.

Dziwne rzeczy, no puki co się nie powtarza, ale jakby... to spróbuje zaglądnąć pod maskownice klapy

adash0, Może sam przełącznik od świateł ....

Ale że co, ale że jak?

Wyjmujesz włącznik świadeł mijania i rozbierasz tam są blaszki które potrafia się wytrzeć i zrobić małe zwarcie ...
Jeżeli nie widzisz żadnych oznak zwarcia (czarnych przypalonych miejsc) to składasz i montujesz na miejscu ...