Zero reakcji na kluczyk,nie odpala
: 14 kwie 2016, 23:49
Witam serdecznie.Spotkało mnie dzisiaj wieczorem dziwne zdarzenie.
Przyjechałem do pracy moją Zafirką B (2006r 1.8benz + LPG założone ponad 3 tyg temu.) zaparkowałem jak zawsze,zgasiłem silnik i poszedłem do pracy.Autko stało 10godz.
Gdy skończyłem pracę wsiadam do autka,przekręcam kluczyk i w momencie gdy powinno dojsc do zapłonu zero reakcji,żadnego pykania,brzęczenia,poprostu cisza. Jedyne co to w momencie przekrecenia kluczyka do oporu zaświeca się kontrolka check engine (ikonka silnika) i mruga ikonka samochodu z kluczem. Próbowałem kilkakrotnie wylaczyc zaplon i uruchomić ponownie i to samo.Prąd był bo liczniki itd swieciły,swiatła sie oświecały. Otworzyłem maskę poruszałem klemami,nacisnałem kilka razy w samochodzie przycisk od LPG i nagle za którymś razem auto odpaliło.
Co to może być?
Kolega z pracy zasugerował że to cos od LPG bo niby rzekomo po tym jak zamontowalem gaz to sterownik od LPG steruje całym komputerem silnika auta.
Jestem zupełnym laikiem w temacie mechaniki,elektroniki itd i dlatego zwracam się z prosba do Was o rade co to moze byc.
Boje się że może się to powtórzyć z daleka od domu.Nie wiem czy uderzać do elektryka czy może do warsztatu montującego LPG.
Dodam że auto mam od 6tyg.Przebieg to 101tys km potwierdzony przez ASO,na benzynie jezdziłem 2 tyg po czym zamontowałem LPG na którym jezdza ponad 3 tyg. Nigdy wczesniej nic takiego nie miało miejsca,zawsze autko chodziło bez zastrzezen.
Pzdr i byłbym wdzięczny za rady
Przyjechałem do pracy moją Zafirką B (2006r 1.8benz + LPG założone ponad 3 tyg temu.) zaparkowałem jak zawsze,zgasiłem silnik i poszedłem do pracy.Autko stało 10godz.
Gdy skończyłem pracę wsiadam do autka,przekręcam kluczyk i w momencie gdy powinno dojsc do zapłonu zero reakcji,żadnego pykania,brzęczenia,poprostu cisza. Jedyne co to w momencie przekrecenia kluczyka do oporu zaświeca się kontrolka check engine (ikonka silnika) i mruga ikonka samochodu z kluczem. Próbowałem kilkakrotnie wylaczyc zaplon i uruchomić ponownie i to samo.Prąd był bo liczniki itd swieciły,swiatła sie oświecały. Otworzyłem maskę poruszałem klemami,nacisnałem kilka razy w samochodzie przycisk od LPG i nagle za którymś razem auto odpaliło.
Co to może być?
Kolega z pracy zasugerował że to cos od LPG bo niby rzekomo po tym jak zamontowalem gaz to sterownik od LPG steruje całym komputerem silnika auta.
Jestem zupełnym laikiem w temacie mechaniki,elektroniki itd i dlatego zwracam się z prosba do Was o rade co to moze byc.
Boje się że może się to powtórzyć z daleka od domu.Nie wiem czy uderzać do elektryka czy może do warsztatu montującego LPG.
Dodam że auto mam od 6tyg.Przebieg to 101tys km potwierdzony przez ASO,na benzynie jezdziłem 2 tyg po czym zamontowałem LPG na którym jezdza ponad 3 tyg. Nigdy wczesniej nic takiego nie miało miejsca,zawsze autko chodziło bez zastrzezen.
Pzdr i byłbym wdzięczny za rady