Zafira Klub Polska

Przymierzam się do zakupu, wersja mi pasuje, sprzedający przez telefon robi dobre wrażenie. Kupiłem sobie raport AutoDNA z którego jednakże niewiele wynika, historii brak. Jutro jadę, no chyba że mi wyperswadujecie

https://www.otomoto.pl/oferta/opel-zafi ... a4c616f8d6



BTW. Obejrzałem kilka innych podobnych więc jeśli ktoś rozważa zakup to służę

W szczególności widziałem tego: viewtopic.php?f=90&t=29615
Ogłoszenie jest jak najbardziej aktualne a bryczka jeździ spoko poza tym że zawias stuka.

proszę wstawiać zdjęcia zgodnie z regulaminem - poprawione

Handlarz z Radomia ... Tu powinna Ci się włączyć szczególna ostrożność i wzmożona uwaga.

Obiegowe opinie nie są mi obce, ale co zrobić - jak na razie nie trafiłem żadnej Zafiry C oferowanej przez osobę prywatną. Dziwne lecz prawdziwe. A jeśli już mówimy o tym czego mi trzeba, czyli w pełni regulowanym fotelu kierowcy, dieselku EcoFlex i Navi 950 to mamy do dyspozycji wyłącznie samochody od handlarzy.
Ostrożność zawsze. Sprawdzam tak dokładnie jak się da, no ale zawsze jakieś ryzyko jest.

BTW, obejrzałem sobie np ten: https://www.otomoto.pl/oferta/opel-zafi ... fccce407dc, na papierze super a w rzeczywistości sprzedawca nie na poziomie (nawet nie dał mi usiąść za kierą i się dziwował czemu ja chcę sprawdzać samochód jeżdżąc nim). Dodatkowo radio działa czasami, Navi się zawiesza a samochód robi wrażenie nie szanowanego. Podrapany, poobijany - mnie to akurat nie przeszkadza, ale co fakt to fakt.

Z tego komisu w linii prostej masz jakieś 2,5-3km do serwisu Opla Dixi-Car jak coś.

Obejrzałem w/w Zafirke w Radomiu. Wygląda dobrze, jednak są pewne ale (głównie osoba sprzedawcy i jego zachowanie).

1. Samochód robi bardzo dobre wrażenie również na miejscu. Środek, poza kierą, jest jak nowy. I to jest podejrzane przy 250 kkm (o czym dalej). Wygląda na bardzo zadbany, nawet tarcze i opony są niezłe
2. Przebieg jest nieprawdziwy, w historii ASO są naprawy przy większym przebiegu. Sprzedawca wypiera się jakoby o tym wiedział. Niemniej już w czerwcu 2018 było powyżej 200k, a potem czarna dziura do marca tego roku kiedy to samochód pojawił się na otomoto z przebiegiem 196
3. Z usterek wykrytych: pocenie na połączeniu skrzyni z silnikiem - albo uszczelka miski, albo simmering wału, usterka jednej świecy żarowej, trochę wibruje (pewnie opony), poza tym wszystko git. Oczywiście są otarcia i obicia lakieru no i niestety trochę rudej na belkach, podobnież to normalne (wg. ASO)
4. Był problem z jazdą próbną, mimo że (niemal na pewno) pytałem o ubezpieczenie , na miejscu okazało się ze go nie ma i z dłuższą jazdą jest problem, a co więcej sprzedawca nie puścił mnie za kierownicę. Oczywiście rozumiem go, bez ubezpieczenia jeździć się nie powinno ale jednak wolał bym sam pojeździć. Ostatecznie zostałem przewieziony po osiedlowych uliczkach i małych dróżkach, nawet się rozpędziliśmy do 140 czy coś takiego ale było to raczej krótko. Niemniej wrażenia z jazdy mam bardzo dobre, poza chyba nie co większym niż w innych szumem powietrza u góry drzwi - może krzywe, a może uszczelka, nie wiem. A może mi się tylko zdaje.
5. Niewątpliwą wadą jest że jest biały. ładne to i owszem, ale lakier cienki i łatwo odpada.
6. Mimo wszystko, był bym gotów go wziąć, gdyby nie osoba sprzedawcy. Dość arogancki. Fakt że moja wizyta kosztowała go ze 3 godziny, z czego 2 spędziliśmy w ASO. Niemniej zachowywał się jakbym go obraził gdy poprosiłem o jazdę za kierownicą na koniec. A w końcu wydałem 300 na sprawdzenie i w dodatku mnie to kosztuje więcej czasu, przyjechałem w końcu kawałek drogi. Więc gdy zafundował mi gadki o straconym paliwie i swoich planach na sobotę to tylko się do siebie uśmiechnąłem

No i teraz biję się z myślami. Nie podoba mi się ten gość, ale samochód jest spoko. Będę wdzięczny za chłodne porady z Waszej strony, bo we mnie walczą sprzeczne emocje. . Z góry dziękuję.

PS.
Fakt, jestem klientem uciążliwym - dokładnie sprawdzam i nie biorę się na lep różnych sprzedażowych gadek, niemniej nie pozwoliłem sobie na żaden nieprzyjemny komentarz ani nic takiego, także jego impertynencja sprowokowana nie była.

PS2.
Bylem w DIXI, bardzo dobre wrażenie na mnie zrobili, to co znaleźli uwzględniłem już powyżej

Krótko i na temat:
Będziesz jeździł zafira czy sprzedawcą?
Jeśli nie przeszkadzają Ci mankamenty które wymieniłeś i cena odpowiada to kup. Przy negocjacjach cenowych możesz powiedzieć że auto jest opisane na internecie, co go boli itp. A za cofniety przebieg może mieć problemy

Dzięki Tazz . Myślę podobnie i nawet rozumiem jego (sprzedającego) frustrację. Dał się złapać na prosty sprawdzian w ASO ...
BTW chyba wiem jaka jest wada ukryta tego samochodu i dlaczego Niemiec nie płakał jak sprzedawał.
Spojrzałem w historię napraw - jeden z ostatnich wpisów to badanie ciśnienia sprężania. Więc może być że już silnik ma dość? Co jeszcze nie znaczy że należy tę ofertę odrzucić ... Ja jeżdżę raczej mało więc może się okazać że mi starczy na długo... warto by sprawdzić ale tego sprzedawcy to już na pewno na kolejną weryfikację nie namówię. Swoją drogą widać ile czasu trzeba aby dobrze sprawdzić samochód, a i tak pewności nie ma...

Nie ma sprawy Piotrek
Może jakiś znajomy pojedzie za Ciebie i namówi sprzedającego aby podjechać do jakiegoś mechanika i sprawdzić kompresję? Może jest w pobliżu jakiś warsztat i dało by się umówić na konkretny dzień?

Mówisz że mali jeździsz, to nie lepiej 1.4 Turbo i go w gaz? Ile km rocznie kręcisz?

Jeżdżę jakieś 10kkm rocznie, teraz trochę będzie więcej bo dzieciaki podrosły i przewiduję dłuższe wyjazdy wakacyjne - w tym roku minimum 5kkm. Gaz się przy takich przebiegach nie bardzo opłaca, ale gdyby był to bym się cieszył bo to jazda za darmochę, niestety silnik trochę dewastuje i nie wszędzie można wjechać. Benzyna (w sensie 1.4T) jest jak najbardziej spoko, ale nie trafiłem pasującego mi - mało jest ofert. To co bym chciał to ortopedyczne fotele z max regulacjami i aby cicho w środku było na autostradzie - stąd jak najdłuższe przełożenia skrzyni a ten warunek spełnia właśnie EcoFlex 170KM najlepiej. Chciał bym tez aby było Navi950. Obowiązkowo 7 miejsc. Co do sprawdzenia kompresji to chętnie bym to zrobił, chyba ponegocjuję jeszcze tę kwestię .

To skoro jeździsz 10k km rocznie to raczej nie pod diesla takie przebiegi.
Kupuj benzyniaka i śmigaj bez gazu. Tylko tutaj pewnie cena wyższa za auto będzie.

Zapłacić drożej żeby spalać więcej, brzmi jak oferta tygodnia .

Rozumiem że masz na myśli że benzynka mniej w serwisie kosztuje. Obawiam się że to prawda tylko w przypadku starego 1.8 którego w żadnej ofercie do tej pory nie trafiłem. Ale tak czy inaczej nie nastawiam się na diesla. Jeździłem też 1.6 CNG i mi się nawet podobał. Dopiero potem się dowiedziałem ze mieści tylko 14 litrów benzyny.

Niestety na rynku, a szczególnie w lepiej wyposażonych wersjach tylko diesle.

Jeżdżąc 10k km rocznie ile na tym zaoszczędzisz? Marne grosze.
Poza tym ten 1.4T niewiele więcej spali niż diesel.
Do tego przy takim przebiegu rocznym to gdzie będziesz dpf przepalał?
Możesz wyciąć, ale to co raz częściej się słyszy o zabieraniu dowodów za takie praktyki.

Co ma roczny przebieg do wypalania DPFa ? Ja tak czytam i nie mam pojęcia co wy się tak czepiliście tego filtra . Mam przykład z passata , 7 tyś rocznie , silnik 2.0 diesel 140 KM . Jeździłem nim 10 lat , DPF wypalał się dość często ( raz , dwa razy w miesiącu) w różnych miejscach ( pod domem , na światłach w drodze) . Nigdy nie miałem z nim problemu . Czasami jak miałem wypał , a miałem czas to go przegoniłem . DPF to nie kalectwo , z tym można żyć .

tak na chłodno po przeczytaniu Twoich spostrzeżeń po wizycie w ASO:

1) pocenie na połączeniu skrzyni z silnikiem ---- > 80 % szans na simering wału (typowy objaw uszczelniacza w oplu wg mechanika z ASO)
2) Przebieg z czerwca 2018 ponad 200 Tkm? sam mówisz, że spodziewasz się tam 250 Tkm, mało i nie mało. Mówisz, że krótkie trasy to zapewne miasto, spodziewał bym się rychłej awarii sprzęgła, szczególnie, że uszczelniacz już najprawdopodobniej wysiada (patrz p.1)
3) mówisz, że opony są niezłe, później piszesz, że "trochę wibruje (pewnie opony)" to albo opony są na śmietnik albo trzeba by czegoś głębiej poszukać.
4) "Spojrzałem w historię napraw - jeden z ostatnich wpisów to badanie ciśnienia sprężania." a to ciekawostka. Pytanie po co? Oleju tyle pije, że szukają usterki, czy może mocy mu brakuje?

Jak się bardzo podoba to mocne negocjacje cenowe co by zostało na usuwanie kolejno wychodzących "niespodzianek"
p.s.
jak nie masz noża na gadrle z kupieniem samochodu to sie wstrzymaj, okazja się jeszcze trafi

Dodano po 1 godzinie 2 minutach 41 sekundach:
A, i miałem dodać...
nie kupuj auta dopóki się nim sam osobiście nie przejedziesz i to tak porządnie. Jak tego nie zrobisz nie dowiesz się czy coś nie stuka, nie ściąga czy nie szarpie. Jak sprzedawca nie udostępnia jazdy próbnej na fotelu kierowcy to cześć i tyle

Dzięki,

Po przemyśleniu wydaje mi się ze zakup tego egzemplarza jest obarczony dużym ryzykiem konieczności wymiany silnika. Nie jest to tragedia, ale jednak 10tys kosztować musi. Dokładnie tak interpretuję to badanie sprężania. Standardowo nikt tego nie robi. Poza tym przy tym przebiegu potrzebna jest od razu druga wymiana rozrządu. Co do zasady zgadzam się że przejażdżka i to dobra to podstawa, aczkolwiek picia oleju się w ten sposób nie zauważy się tak czy inaczej. Pewnie dolali jakiegoś moto doktora albo innego świństwa więc nawet zbadanie sprężania teraz nie pomoże. Plusem jest dobra wersja, dobra buda (żadnych śladów napraw, a sprawdziłem naprawdę dokładnie) i ogólnie dobre utrzymanie - z tych kilku sztuk które obejrzałem ten był przykładowo jedynym nie wymagającym natychmiastowej wymiany tarcz. Z trzeciej strony 250kkm oznacza zmęczenie także innych podzespołów, tak jak piszesz, coś może się zdarzyć a ja jednak potrzebuję pewnego samochodu.

Chciał bym kupić przed wakacjami, ale w ostateczności pojechać mam czym (małe i niewygodne, ale mam). Podchodzę do sprawy na spokojnie i ze względu na te wszystkie wątpliwości oglądam i szukam dalej. Niestety z tych które obejrzałem to większość bita, najczęściej przodem. Też nie tragedia, może nawet lepiej - co najwyżej zrudzieje ale nie zawiedzie w trasie.