Cofniete liczniki przy autach z otomoto

Posty na tematy techniczne, które nie pasują do żadnego innego działu technicznego, np. HowTo, porady wykonane przez użytkowników.

Moderator: Mariusz

Wiadomość
Autor
remi10

Cofniete liczniki przy autach z otomoto

#1 Post autor: remi10 »

Cześć zwracam się do Was z takim zapytaniem . Chciałbym kupić kupić Zafirę B powyżej 2007 roku. W tym celu regularnie zaglądałem na mobile de. Niestety ceny tam kosmicznie wysokie za auto w dobrym stanie z historią serwisową i wypasem. To postanowiłem poszukac czegoś na otomoto. Zdziwiłem się gdy zobaczyłem tak dużo ofert i nieporównywalnie tańszych niż w Niemczech. Zdziwiło mnie jak to możliwe że auta z Niemiec handlarze oferują po tak niskich cenach, skoro tam takich się nie znajdzie. Więc upatrzyłem u handlarza spod Gorzowa fajna zafirę. 120KM, przebieg 145 000, rok 2007 , full wypas, cena 39 000 ( jakoś na 9800 euro portal przeliczył) Wszystkie jego ogłoszenia są opatrzone mottem że daje pisemną gwarancję bezwypadkowości i stanu licznika. Niestety dostałem olśnienia. Stwierdziłem , że ten samochód skądś już znam. I zacząłem szperać na mobile.de
I niestety załamka. Znalazłem to auto bo jeszcze nie zdążyło spaść z ogłoszenia tam. I co ??? było tam o ponad 2000 euro tańsze i miało znacznie większy przebieg : 230 000!km
I tak wiara w dobre intencje handlarzy z otomoto zniknęła. Jednak też szukają aut poprzez ten serwis i ściągają same zjeżdzone zwłoki. Na tym zarabiają cofając licznik Oczywiście zadzwoniłem to koleżki i poinformowałem go o tym fakcie. Natychmiast zdjął ogłoszenie i się rozłączył. Ale zaniepokoiła mnie inna sprawa. Jak to jest, że po cofnięciu licznika oni nie boją się wizyty w aso opla w celu sprawdzenia auta ? ostatni wpis w oryginalnej książce bo foto mam był przy 218 000. On skadś ma nową książkę i sfabrykowane wszystkie wpisy. Tzn to że można dostać nową książkę z pieczątkami na granicy to już wiem. Ale jak to jest że w oplu tego nie wykryją ??? z tego co się dowiedziałem to sprzedawcy w niemczech, niekonieczne niemieckiego pochodzenia , w przypadku aut na export ze znacznym przebiegiem po zakupie sami oferuja uslugę cofnięcia licznika i pomagają w tym procederze. Ponoć w oplu można cofnąć do 90 000 bez żadnych oznak ingerencji. Jak to możliwe? Czy opel nie prowadzi jakiejś bazy danych tylko info w kompach w aucie zapisuje ? bo wychodzi na to , że nie ma możliwości sprawdzenia przebiegu Opla w 100procentach. Dziwi mnie to. Bo w Touranie jak go sprowadziłem to facet za 300zl zrobił by w serwisie taki wydruk, że dostałem wszystko co było przy aucie robione, kiedy i z jakim przebiegiem. Jak to możliwe że Opel jest tak słabo zabezpieczony ? I na koniec proszę o opinię : czy warto kupowac zafirę B , kiedy jej przebieg przekracza 150 000 ( silnik 120KM) , czy w ogóle jest sens pakowac się w auto z Gliwic?

olo018

#2 Post autor: olo018 »

No niestety tak jest ,bo czytając ogłoszenia polskich cwaniaków to niemiecki emeryt wychuchane auto oddaje za bezcen,auta z diselkami robią po kilka tyś rocznie ??, a potem wychodzi że auto ma 300 tyś więcej ,są i auta igły ale i kosztują odpowiednio nikt nie sprzeda dobrego autka za bezcen ,to ja kupiłem w lutym ZA 2005r z przebiegiem 110tyś z kś servisową w super stanie wersja premium line ,20dti klimatronik ,xenony itp w autoryzowanym servisie opla i kosztowała mnie 10,600e ale mam rok gwarancji na mechanikę.Auta w super stanie są ale drogie,i nie ma co się łudzić na okazje w Polsce .

ronin

#3 Post autor: ronin »

olo018 pisze:No niestety tak jest ,bo czytając ogłoszenia polskich cwaniaków to niemiecki emeryt wychuchane auto oddaje za bezcen,auta z diselkami robią po kilka tyś rocznie ??, a potem wychodzi że auto ma 300 tyś więcej ,są i auta igły ale i kosztują odpowiednio nikt nie sprzeda dobrego autka za bezcen ,to ja kupiłem w lutym ZA 2005r z przebiegiem 110tyś z kś servisową w super stanie wersja premium line ,20dti klimatronik ,xenony itp w autoryzowanym servisie opla i kosztowała mnie 10,600e ale mam rok gwarancji na mechanikę.Auta w super stanie są ale drogie,i nie ma co się łudzić na okazje w Polsce .
W Polsce OPEL nie ma centralnej bazy - możesz tylko sprawdzić w ASO w którym auto było serwisowane ale z mojego doświadczenia i z tym nie tak łatwo jest :>

misiakrp

#4 Post autor: misiakrp »

książki serwisowe można kupić np. http://allegro.pl/ksiazka-serwisowa-obs ... 28462.html
a pieczątkę zrobić żaden problem
kiedyś w tvn24 był reportaż jak to kupuję się auto sprowadzone z malym przebiegiem udokumentowany wpisami w książce serwisowej i pieczątaki serwisu który nie istniał :)

wydaje mi się ze sam op-com ma możliwość korekty licznika :)
forda sprowadzałem z francji to też nie miał historii w polsce ponoć nowe samochody już taką mają bazę wspólną

olo018

#5 Post autor: olo018 »

Takie aukcje powinny być usuwane przez allegro!

Anony Mous

#6 Post autor: Anony Mous »

Ten problem poruszałem już kilka razy ...że nie da się kupić za 35-39tyś super ZB z 2006 z dobrym wyposażeniem , patrząc na ceny w Niemczech....bo tam taka ZB kosztuje tak jak mówisz około 50 tys zł na gotowo. Jest wiele ogłoszeń gdzie handlarze zapraszają z czujnikem lakieru i auta stoja w dobrych cenach.....tylko że właśnie wszystko albo 95% cofnięte. Książki dorabiają i zapraszaja do ASO na kontrolę. Z handlarzy spodobał mi się jeden kolega, choć nie brałem fury od niego...ale on mi przynajmniej uczciwie powiedział, że za 40 tys może mi przywieść gołą ZB z 2006, natomiast za bezywpadkowe cosmo z niskim przebiegiem min 45 tys zł....dziś już może ciut mniej bo kupowałem na początku roku.
Ostatnio zmieniony 14 wrz 2010, 10:36 przez Anony Mous, łącznie zmieniany 1 raz.

Anony Mous

#7 Post autor: Anony Mous »

Kaliope Myślimy o tej samej osobie ? :) jeżeli tak to w ubiegłą środę brałem od niego C-Max'a. Oględziny na miejscu, wizyta w ASO, małe targowanie i powrót na kołach :). Pęknięte nadkole do wymiany (ktoś zahaczył o coś wystającego).

Niestety to co się dzieje na allegro i otomoto jest wywołane mentalnością Polaków. Po prostu boimy się aut z dużymi przebiegami. Sprzedający będzie miał auto z 200tyś przebiegu i będzie je sprzedawał 1-3 miesiące. Skręci do 100tyś książkę wyrzuci i sprzeda auto z pocałowaniem w rączkę.

jacek28

#8 Post autor: jacek28 »

tEREk pisze:Po prostu boimy się aut z dużymi przebiegami.
dokładnie,kiedys czytałem wywiad z handlarzami własnie na temat przebiegów- mowili ze ludzie nie chca i boią sie przebiegu ponad 200tys , podobno nawet są giganci ze autka byly w super stanie ponad 200, kupowali je i prosili na miejscu handlarza czy by nie mogł cofnąć licznika bo by to dla niego lepiej wygladało-szok i debilizm :/
(ja mam astre w dieslu przebieg 196-ideał a oddzewu z allegro brak :) no bo jest mnóstwo takich samych z przebiegiem 120-140tyś. A polak biedny i naiwny,wierzymy w okazje,widac to nawet w marketach :roll:
jedyne rozwiazanie u nas to wpisywac w jakąś specialną ksiazke (typu karta pojazdu) przebieg samochodu przy przegladzie tech.Mozy by sie wtedy ciut ukruciło. :roll:

Anony Mous

#9 Post autor: Anony Mous »

jacek28 pisze:jedyne rozwiazanie u nas to wpisywac w jakąś specialną ksiazke (typu karta pojazdu) przebieg samochodu przy przegladzie tech.Mozy by sie wtedy ciut ukruciło.

Masz racje tyle ,że znajdzie się jakiś kolejny kombinator i coś wymyśli i nabije kolejnego klienta szukającego okazji.

yach

#10 Post autor: yach »

W temacie ewidencji historii auta Opel może się niestety uczyć tylko u konkurencji np. od Renault. Motyw z podrobioną książką serwisową nie ma szans, bo istnieje centralna baza danych. Nie wiem czemu Opel nie dba o własny wizerunek, pozwalając na wolną amerykankę w obrocie aut używanych. Firma jako pierwsza powinna być zainteresowana: po pierwsze fałszuje się ich dokumentację, posługując się ich podrobionymi pieczątkami, po drugie jeśli klient nabywa auto w dobrej wieże z wiedzą że jego samochód ma mały przebieg, a co za tym idzie w miarę bezawaryjną eksploatację w perspektywie dalszego użytkowania, to przy przebiegach dwa -trzy razy większych koszy eksploatacji rosną, a bezawaryjność gdzieś się ulatnia :lol: razem z renomą marki ( trochę się zapętliłem ale wiecie o co kaman :D ).

Anony Mous

#11 Post autor: Anony Mous »

remi10 pisze:Więc upatrzyłem u handlarza spod Gorzowa fajna zafirę. 120KM, przebieg 145 000, rok 2007 , full wypas, cena 39 000 ( jakoś na 9800 euro portal przeliczył) Wszystkie jego ogłoszenia są opatrzone mottem że daje pisemną gwarancję bezwypadkowości i stanu licznika. Niestety dostałem olśnienia. Stwierdziłem , że ten samochód skądś już znam. I zacząłem szperać na mobile.de
I niestety załamka. Znalazłem to auto bo jeszcze nie zdążyło spaść z ogłoszenia tam. I co ??? było tam o ponad 2000 euro tańsze i miało znacznie większy przebieg : 230 000!km
A czy możesz odnaleźć to ogłoszenie, np. w archiwum otomoto lub google archive? Masz może nr tego ogłoszenia? Nr telefonu? Miasto sprzedawcy oraz stwierdzenia o pisemnych gwarancjach kojarzą mi się z kimś, ale musiałbym mieć potwierdzenie. Wrzuć mi ew. na PW.

remi10

#12 Post autor: remi10 »

Cóż musze powrocić do dawnej wyznawanej zasady. Kupowac auto w Niemczech , z dobrym wypasem, niskim przebiegiem - udokumentowanym, ale lekko uszkodzone. Byleby jeżdzace było i poduszki nie były otwarte. Inaczej chyba sie nie kupi. Mam takie doswiadczenie , odnoscie tego tourana. Kupiłem go troche z musu bo nie bylo w czym wybierac i mial przebieg 225 000. Niby wszystko serwisowane , ale gdzies tak przy przebiegu 230 000 na drodze do krakowa chłodnica zaczęła przeciekać. Wybuliłem wtedy za niego 11500 euro. I pojeźdizłem nim raptem 8 miesięcy i ucieklem. Potem nabyłem peugota partnera HDI 2.0. z oryginalnym przebiegiem 43 000km , lekko uszkodzone drzwi . Ale do Polski nim przyjechałem. Zrobiłem i auto jeździ jak marzenie juz 3 rok. I sądze że jednak przebieg ma znaczenie. Dziwie sie ludizą ze bawią sie z tymi miernikami lekieru a nie przywiazują uwagi do przebiegu. Przecież takim autem sie dłuzej pojeździ niz takim cofnietym. I za peugota dałem 4200 Euro. I jeżdzę nim juz 3 rok. Natrachalem prawie 100 000 w tym czasie ale dziala jak marzenie. A touran za 11500 z przebiegiem 225 000 choc bezwypadkowy to zaczał sie psuc juz po 8 mieisącach. Nigdy więcej aut powyżej 130 000. Takie moje zdanie



co do Zafiry owej co kolego pyta to jest znów zamieszczona na forum. Kolor Panacotta W środku full wypas. Tyle że zdjęcia z zewnatrz wstawił od innej zafiry. Kretyn zrobił ujęcie z tyłu od wersji powyzej 2008 roku. Z jasnymi lampami. Ale srodek został ten sam. Mysłe że nie ma sie tu czym gorąckzowac, bo więsozść handlarzy tak robi i tysiace sprzedawanych aut w Polsce mają taką historę. Zas opli spod gorzowa odradzam kupowac. Wpier poszukajcie ich z oryginalnym przebiegiem na mobile.de , wybierając auta powyżej 200 000 km.

Anony Mous

#13 Post autor: Anony Mous »

remi10 pisze:Wpier poszukajcie ich z oryginalnym przebiegiem na mobile.de , wybierając auta powyżej 200 000 km.
:) smutna prawda

jacek28

#14 Post autor: jacek28 »

remi10 pisze:A touran za 11500 z przebiegiem 225 000 choc bezwypadkowy to zaczał sie psuc juz po 8 mieisącach. Nigdy więcej aut powyżej 130 000. Takie moje zdanie
znajomy kupił tourana nówke z salonu,nastepnego dnia pojechał nim do niemiec w sprawach służbowych,po przejechaniu ok.2000 km od wyjechania z salonu padła skrzynia biegów,jeszcze w niemczech.Kupa problemów,strata czasu-wymienili tam na gwarancji.Autko nówka a jednak dosc powazna awaria :/
moim zdaniem jesli przebieg jest koło 200tys to nie powinno sie z nim nic dziac powaznego jesli byl mądrze serwisowany na bierząco :!:

gwizdenson

#15 Post autor: gwizdenson »

Remi każdy ma swoje doświadczenia.Akurat może ty tak trafiłeś.Nie zgadzam się z tymi przebiegami.Jeżeli chodzi o obecne silniki to diesel 200 czy 300 tys pojeżdzi jeszcze długo.A inne elementy niestety zużywają się ,lecz właściciel aby jeździć musi je wymieniać lub naprawiać.Ja moją zafę z przebiegiem 184 (teraz mam 225) sam znalazłem na mobile i chociaż ten rocznik z lepszym wyposażeniem w Polsce był tańszy przywiozłem tą i jeżdżę.Jestem w miarę zadowolony ale do zrobienia jest przy takich autach zawsze coś .To jest tylko maszyna ,którą się używa to i może mieć awarie.A poprzedniego peugeota-benzyna( o którego dbałem i robiłem wszysko co go zabolało)musiałem skręcić na liczniku bo miał 300 i żadnego zainteresowania jak zaczął pokazywać 145 sprzedałem odrazu.Gość jeździ i nie może się nachwalić.A przebiegi w Polsce to jest nasz strach od czasów fiatów i polonezów.Bo tamte samochody przy przebiegu ok. 100 tys uznawano za wyjeżdżone i do kapitalki.Także jeżeli chodzi o przebieg to w naszych głowach pokutuje spuścizna z tamtych czasów.Jak komuś można poprawić samopoczucie samym przebiegiem to widocznie nie dorośliśmy do normalnej motoryzacji.Nie oszukujmy się kto teraz robi rocznie 2 tyś ,nie po to są samochody żeby go mieć.A postępowanie handlarzy to zupełnie inny temat i nie powinno tak się to odbywać.Dlatego od handlarza nie kupię nigdy,ale jak będę sprzedawał swojego to dla czyjegoś samopoczucia oczywiście skręcę licznik.I to tylko ze względu na Polską mentalność.

ODPOWIEDZ

Wróć do „Ogólna technika”