Czarny olej po 800km od wymiany
Moderator: Sebu$
Czarny olej po 800km od wymiany
Niedługo mam Zośke ale ciągle trapią mnie jakieś kłopoty. Problem z hałasem w kabinie dalej nie rozwiązany. Buczenie w zakresie 2,5-3 tys. obrotów jest bardzo dokuczliwe. Teraz zastanawiam się dlaczego po wymianie oleju i przejechaniu 800km olej jest praktycznie czarny. Mam sekwencje LPG w poprzednich samochodach z LPG olej był czysty (miodowy/półprzezroczysty) prawie przez cały okres między wymianami. Może to efekt tego, że pierwsze kilka km muszę przejechać na benzynie zanim silnik się rozgrzeje i przerzuci na gaz. W poprzednich samochodach albo odpalałem na LPG albo przełączałem dosłownie po przejechaniu paru metrów. Co o tym sądzicie? Wg instrukcji między min. a max. jest litr. U mnie ubywa litr na jakieś 1200km, ale kolor oleju mnie trochę martwi.
W mojej na gaz przełącza się dopiero po rozgrzaniu na benzynie i olej jest tak jak mówisz , ciemno brązowy.
Mogło być tak ,że było jeżdżone na marnej klasy oleju przed dłuższy czas i powstały nagary. Teraz wlałeś oleju lepszej klasy i wypłukuje nagary i stąd olej czarny.
Jak by mi silnik w aucie brał litr oleju na 1200 to też bym się martwił...
Warto by sprawdzić ciśnienie sprężania , będziesz wiedział na czym stoisz.
Mogło być tak ,że było jeżdżone na marnej klasy oleju przed dłuższy czas i powstały nagary. Teraz wlałeś oleju lepszej klasy i wypłukuje nagary i stąd olej czarny.
Jak by mi silnik w aucie brał litr oleju na 1200 to też bym się martwił...
Warto by sprawdzić ciśnienie sprężania , będziesz wiedział na czym stoisz.
x18XE1 nie ma silnika krokowego wolnych obrotów
X18XE1 nie ma kabli wysokiego napięcia
X18XE1 nie ma kabli wysokiego napięcia
no to u mnie jest tragicznie, nie wiem co bylo wczesniej ale pewnie jakis najtanszy minerał i jeszcze być może wlany uszczelniacz. Ja zalałem Mobilem 1 5W50. Czy jest sens robic caly remont czy zaczać od samych uszczelaniczy? Ile moze kosztowac wymiana samych uszcelaniczy czesci+robota i czy trzeba do tego zdejmowac glowice i wymieniac uszczelke?
Którą drogą ten silnik pije tyle oleju, uszczelniaczami czy ze ścianek cylindrów. Wykręcalem ostatnio świeczki i wszystkie były suche, bez nagaru olejowego. Po rozgrzaniu nie dymi, ale rura od wydechu czarna/osmolona nalotem mimo ze smigam na LPG. Nie jezdze zbyt ostro ale 3 tys. obr/min w trasie zdarza mi sie utrzymywać co uwazam za jazde spokojna i do tego wyprzedzania tirow z redukcja na 4 a czasami na 3 i pociagniecie do 5 tys obrotow.
Którą drogą ten silnik pije tyle oleju, uszczelniaczami czy ze ścianek cylindrów. Wykręcalem ostatnio świeczki i wszystkie były suche, bez nagaru olejowego. Po rozgrzaniu nie dymi, ale rura od wydechu czarna/osmolona nalotem mimo ze smigam na LPG. Nie jezdze zbyt ostro ale 3 tys. obr/min w trasie zdarza mi sie utrzymywać co uwazam za jazde spokojna i do tego wyprzedzania tirow z redukcja na 4 a czasami na 3 i pociagniecie do 5 tys obrotow.
Milus pisze:Którą drogą ten silnik pije tyle oleju, uszczelniaczami czy ze ścianek cylindrów.
Sądzę ze pierścieniami, jak by to robił uszczelniaczami to miał byś za sobą chmurę siwego dymu przy przyspieszaniu.
Zdejmij będziesz mógł ocenić gładzie i przy okazji na pewno wymień uszczelniacze.Milus pisze: czy trzeba do tego zdejmowac glowice i wymieniac uszczelke?
A co do rury wydechowej to i u mnie jest też osmolona . Wynik nieco niższy w spalaniu oleju około 0,8l/1200km mam ale powyżej 140km/h.
Po rozmowie z zaprzyjaźnionym handlarzem olejami ,zaproponował mi abym użył
http://www.parys.pl/produkty-dla-twojeg ... ramic.html
Po użyciu spadło spalanie oleju i po za tym silnik jak by stał sie żwawszy .
Olej w dizelku robi się szybciej czarny ,ale jeśli ci spala 1l na 1200k to trochę sporo,masz problemy z odpalaniem?,sprawdź w filtrze paliwa czy jest czarny ,bo mogą puszczać uszczelniacze na wtryskach i go spala z paliwem,co do czystości oleju to u mnie po ostatniej robocie ,pompa,uszczelniacze na wtryskach,czyszczenie głowicy tzn zaworów ,po wymianie oleju przez 3tyś kilom olej był prawie czysty ,ale ciśnienie na cylindrach po naprawie mam 30,30,30,31,. .
Zmierz kompresję i będzie jak na tacy,a wycieku nigdzie nie masz?Milus pisze:no to u mnie jest tragicznie, nie wiem co bylo wczesniej ale pewnie jakis najtanszy minerał i jeszcze być może wlany uszczelniacz. Ja zalałem Mobilem 1 5W50. Czy jest sens robic caly remont czy zaczać od samych uszczelaniczy? Ile moze kosztowac wymiana samych uszcelaniczy czesci+robota i czy trzeba do tego zdejmowac glowice i wymieniac uszczelke?
Którą drogą ten silnik pije tyle oleju, uszczelniaczami czy ze ścianek cylindrów. Wykręcalem ostatnio świeczki i wszystkie były suche, bez nagaru olejowego. Po rozgrzaniu nie dymi, ale rura od wydechu czarna/osmolona nalotem mimo ze smigam na LPG. Nie jezdze zbyt ostro ale 3 tys. obr/min w trasie zdarza mi sie utrzymywać co uwazam za jazde spokojna i do tego wyprzedzania tirow z redukcja na 4 a czasami na 3 i pociagniecie do 5 tys obrotow.
Bo u mnie tego oleju wciągało 250ml/1kkm, też 5w-50 tylko tryb jazdy to był taki,że do wyprzedzania 3ka i obrotomierz często mijał się z liczbą 6,a tak to 130-160km/h jazda to też miał obroty.
strach mierzyc ta kompresje, podejrzewam ze cos moze byc na rzeczy bo na wolnych silnik chodzi bardzdo ladnie ale to buczenie w zakresie 2,5-3 tys. moze jest wlasnie dlatego ze na jednym garku nie ma kompresji i motor wpada w jakies wibracje. Z drugiej strony nawet dobre sprezanie nie moze wykluczyc wytarte pierscionki zbierajace.
-
- Mieszkaniec
- Posty: 349
- Rejestracja: 21 maja 2011, 09:40
- Imię: Andrzej
- Lokalizacja: Zegrze
- Auto: ASTRA-G + ZAFIRA-A
- Model: ZA
- Oznaczenie silnika: Z22SE
- Gender:
Koszt niewielki - a wykluczysz jedną rzecz - nie wiem czego się boisz.Milus pisze:strach mierzyc ta kompresje, podejrzewam ze cos moze byc na rzeczy
-
- Mieszkaniec
- Posty: 349
- Rejestracja: 21 maja 2011, 09:40
- Imię: Andrzej
- Lokalizacja: Zegrze
- Auto: ASTRA-G + ZAFIRA-A
- Model: ZA
- Oznaczenie silnika: Z22SE
- Gender:
Jedno jest pewne kontrola to podstawa zaufania w tym przypadku do samochodu. Będziesz maił pewność co jest grane - jeżeli okaże się że trzeba robić - też masz 2 wyjścia - zrobić i jeździć albo nie robić tylko podszykować i sprzedać ( nie żebym namawiał), ale tak to już jest jak kupiłeś "grata" to masz kłopot
wlasnie zastanwiam sie nad opcja sprzedazowa i nie wiem czy ponownie ochac sie w zafire czy dla rodziny 2+2 lepszym wyborem bedzie jakis Espace albo C-Max? Zalezy mi na dwóch rzeczach, dobre zabezpieczenie auta przed rdza, nie chce go zmieniac przez najblizszych 8-10 lat, w miare prosta budowa bez zadnych wodotryskow. Trudno jesli okaze sie ze remont silnika to majatek to nie bede nic picował tylko powiem przyszlemu kupcowi jak jest, ze bierze olej i tyle i po prostu strace. Czy teraz w kazdym samochodzie jest tak, ze zeby cokolwiek wymienic trzeba zdejmowac belke i rozebrac pol auta?