Jak można odpowietrzyć układ paliwowy ???
Moderator: Sebu$
Hej, no to zacząłem się zastanawiać czy nie mam bomby z opóżninym zapłonem... Po zakupie Zośki wyimeniłem m.in. filtr paliwa, ale widzę że zupełnie niezgodnie ze sztuką. Filtr był po prostu wyjęty, wsadzony nowy (bez zalania ON) i kręcony aż odpali.
Teraz pytanie, czy po przejecheniu 4k od wymiany pęcherzyki powietrza dalej mogą być w pompie i czy coś z tym trzeba zrobić?
Nie sądziłem, że jest to aż tak istotne...
Teraz pytanie, czy po przejecheniu 4k od wymiany pęcherzyki powietrza dalej mogą być w pompie i czy coś z tym trzeba zrobić?
Nie sądziłem, że jest to aż tak istotne...
- Jaymzarf
- Mieszkaniec
- Posty: 418
- Rejestracja: 24 lis 2010, 09:10
- Lokalizacja: Piekary Śląskie
- Model:
- Kontakt:
Harry200, kolega markov napisał w formie pytania, czy może mieć jeszcze a nie ze ma.
markov, na to pytanie nikt chyba jednoznacznie nie odpowie. Znam z własnego doświadczenia, że przy nieznacznie zapowietrzonej pompie żadnych innych objawów nie ma. Jednak te kilka bąbli już skutecznie może zacząć uśmiercać pompę. Mechanik, który naprawiał moją Zosię kazał mi zwrócić uwagę na odpalanie przy zimnym silniku. Jeśli ciężej palił i dało się usłyszeć głuche stuki przez kilka sekund po odpaleniu, może to świadczyć o powietrzu w pompie.
Gdzieś przeczytałem dobre stwierdzenie w temacie: Nawet niewielka ilość powietrza kłuje pompy PSG powoli, ale skutecznie je uśmiercając.
Mnie pompa padła z innego powodu - rozdarcie na wkładzie filtra paliwa. Nie wiem czy wada fabryczna czy błąd montażu. Uśmierciło pompę i tyle. Sam jednak widziałem ile powietrza może się dostać do pompy przy wymianie wkładu. Gdyby wszystkie odessania policzyć, było by około 40ml powietrza.
markov, na to pytanie nikt chyba jednoznacznie nie odpowie. Znam z własnego doświadczenia, że przy nieznacznie zapowietrzonej pompie żadnych innych objawów nie ma. Jednak te kilka bąbli już skutecznie może zacząć uśmiercać pompę. Mechanik, który naprawiał moją Zosię kazał mi zwrócić uwagę na odpalanie przy zimnym silniku. Jeśli ciężej palił i dało się usłyszeć głuche stuki przez kilka sekund po odpaleniu, może to świadczyć o powietrzu w pompie.
Gdzieś przeczytałem dobre stwierdzenie w temacie: Nawet niewielka ilość powietrza kłuje pompy PSG powoli, ale skutecznie je uśmiercając.
Mnie pompa padła z innego powodu - rozdarcie na wkładzie filtra paliwa. Nie wiem czy wada fabryczna czy błąd montażu. Uśmierciło pompę i tyle. Sam jednak widziałem ile powietrza może się dostać do pompy przy wymianie wkładu. Gdyby wszystkie odessania policzyć, było by około 40ml powietrza.
Nie ma rzeczy niemożliwych, czasami tylko brakuje czasu, chęci... i funduszy...
Hej,
Do Jarecki69, po pierwszym odpaleniu, kiedy trzeba było kręcić długo i namiętnie zadnych innych przygód nie było i nie ma, zatem jeśli przerywanie silnika to jedyna oznaka to osobiście nie widzę problemu.
Dzięki JAYMZARF za wyczerpującą odpowiedź. Odnośnie odpalania to dziwnych dzwiękiów nie słysze ale czasem kilka razy musi zakręcić aby załapać. Nie mówię że robi się tragedia ale czasem od pali od "strzała" a czasem 3 razy przekręci zanim załapie. Tu pojawia się może kolejny problemik - mam jakieś błędy, ale jakoś zawsze daleko mam do kogoś aby je zczytał. Generalnie swieci się "kluczyk" ok 1 min po odpaleniu. Pasowało by mi to do wątku o świecach żarowych, ale jak nie pojadę i nie podepnę pod kompa to nie będę wiedział co i jak.
Wracając do tematu. Jeszcze z czasów poprzedniego diesla mam tzw dodatek do ON, który jak do tej pory lałem dwa razy, tylko na pełny bak. Przyznam że praca silnika, czy też pompy, staje się znacznie bardziej miękka.
Firek Faktycznie, każde auto jest specyficzne i ma swoje zachcianki... problem w tym, że natkąłem się na temat pomp 4k po wymianie filtra
Nawiasem mówiąc, może warto byłoby w poradach umieścić ten wątek lub same naważniejsze jegp fragmenty jako "TO DO po ZAKUPIE ZA 2.0 DTI"
Pozdrawiam
Do Jarecki69, po pierwszym odpaleniu, kiedy trzeba było kręcić długo i namiętnie zadnych innych przygód nie było i nie ma, zatem jeśli przerywanie silnika to jedyna oznaka to osobiście nie widzę problemu.
Dzięki JAYMZARF za wyczerpującą odpowiedź. Odnośnie odpalania to dziwnych dzwiękiów nie słysze ale czasem kilka razy musi zakręcić aby załapać. Nie mówię że robi się tragedia ale czasem od pali od "strzała" a czasem 3 razy przekręci zanim załapie. Tu pojawia się może kolejny problemik - mam jakieś błędy, ale jakoś zawsze daleko mam do kogoś aby je zczytał. Generalnie swieci się "kluczyk" ok 1 min po odpaleniu. Pasowało by mi to do wątku o świecach żarowych, ale jak nie pojadę i nie podepnę pod kompa to nie będę wiedział co i jak.
Wracając do tematu. Jeszcze z czasów poprzedniego diesla mam tzw dodatek do ON, który jak do tej pory lałem dwa razy, tylko na pełny bak. Przyznam że praca silnika, czy też pompy, staje się znacznie bardziej miękka.
Firek Faktycznie, każde auto jest specyficzne i ma swoje zachcianki... problem w tym, że natkąłem się na temat pomp 4k po wymianie filtra
Nawiasem mówiąc, może warto byłoby w poradach umieścić ten wątek lub same naważniejsze jegp fragmenty jako "TO DO po ZAKUPIE ZA 2.0 DTI"
Pozdrawiam
Witam
Sam miałem kiedyś problem z zapowietrzaniem się i to przy samej pompie - okazało się że winna była uszczelka między pompą a sterownikiem pompy. Po tym zabiegu po jakimś czasie wymieniałem sobie filtr paliwa - na nieoryginalny (taki zwykły wstawiłem jak do golfa III TDI ) Wywaliłem szybkozłączki i zrobiłem przewody na opaski. Filtr zalałem ropą później przez wylot z filtra pociągnąłem strzykawką paliwo a następnie poskręcałem przewody i auto odpaliło bez problemów i pali tak do dziś... Nie sądzę żeby układ paliwowy był hermetycznie szczelny i jakaś tam minimalna ilość powietrza zawsze będzie krążyć w przewodach.
Mówicie że taka minimalna ilość może zaszkodzić pompie - w takim razie jak sprawdzić ile tego powietrza jest w układzie. ?
Wydaje mi się, że jeżeli auto odpala bez problemu i chodzi równo to raczej wszystko jest okej. U mnie nawet jak stoi przodem do góry cały dzień to rano pali praktycznie od strzału...
Niekiedy rano jak odpali puści, małego białego bąka z rury i tyle... poza tym żadnych problemów i tego wszystkim życzę...
Pozdrawiam
Sam miałem kiedyś problem z zapowietrzaniem się i to przy samej pompie - okazało się że winna była uszczelka między pompą a sterownikiem pompy. Po tym zabiegu po jakimś czasie wymieniałem sobie filtr paliwa - na nieoryginalny (taki zwykły wstawiłem jak do golfa III TDI ) Wywaliłem szybkozłączki i zrobiłem przewody na opaski. Filtr zalałem ropą później przez wylot z filtra pociągnąłem strzykawką paliwo a następnie poskręcałem przewody i auto odpaliło bez problemów i pali tak do dziś... Nie sądzę żeby układ paliwowy był hermetycznie szczelny i jakaś tam minimalna ilość powietrza zawsze będzie krążyć w przewodach.
Mówicie że taka minimalna ilość może zaszkodzić pompie - w takim razie jak sprawdzić ile tego powietrza jest w układzie. ?
Wydaje mi się, że jeżeli auto odpala bez problemu i chodzi równo to raczej wszystko jest okej. U mnie nawet jak stoi przodem do góry cały dzień to rano pali praktycznie od strzału...
Niekiedy rano jak odpali puści, małego białego bąka z rury i tyle... poza tym żadnych problemów i tego wszystkim życzę...
Pozdrawiam
markov, żeby sprawdzić świece nie musisz jechać na kompa. wystarczy żarówka i kawałek przewodu. Ściągasz końcówki ze świec, kabelek do + i do świecy jak świeci - dobra jak nie to kaput. Te puszczanie bąków z rana i 2-3 obroty wału moim zdaniem zależą od temperatury na zewnątrz tzn czy świece załączą się czy nie. Zauważyłem u siebie, że autko pali lepiej jak jest chłodniej bo wtedy grzeją świece. Oczywiście dotyczy to autek bez dodatkowych "załanczaczy" grzania tylko ze starym softem.
Jak się nad tym zastanowić to raczej podchodzi pod mój przypadek. Cyli nie mam się co martwić na zapas a pamiętać na przyszość by nie powtórzyć błędu.podbiel pisze:moim zdaniem zależą od temperatury na zewnątrz tzn czy świece załączą się czy nie. Zauważyłem u siebie, że autko pali lepiej jak jest chłodniej bo wtedy grzeją świece.
Swoją drogą sprawdzę świece jak mówisz kablem i zarówką a pod kompa i tak pewnie będę musiał podpiąć bo prawie cały czas check się pali.
Pozdrawiam
[ Dodano: Nie Wrz 09, 2012 22:41 ]
No więc autko podpięte pod kompa. Oto wynik:
P105 oraz P115 czyli różnica ciśnień przy czujnikach - po przepięciu wtyczki czujnika błąd się nie powtorzył a tryb servisowy ani razu się nie załączył. CHECK natomiast to wynik błędnego wskazania poziomu oleju. Kontrolka na desce oraz stan na bagnecie nie wskazują na powyższy błąd. Jescze nie wiem co z tym zrobić ale jeśli jedynym sposobem na wymianę czujnika jest demontaż miski olejowej to raczej nie będę zawracał sobie z tym głowy a komunikat pokocham;)
- Jaymzarf
- Mieszkaniec
- Posty: 418
- Rejestracja: 24 lis 2010, 09:10
- Lokalizacja: Piekary Śląskie
- Model:
- Kontakt:
Puzon, nie zazdroszczę sytuacji...
Odpowietrzenie nie jest zbyt proste i nie sugeruj się wpisami typu plack i kręcić aż odpali. To zabójstwo pompy wtryskowej...
Są 2 sposoby. Napiszę o jednym - możliwym w warunkach garażowych.
Potrzebujesz przepływowej pompki, najlepiej elektrycznej, ale dobra ręczna też da rade.
Podłączasz ssanie pompki do węża powrotu wychodzącego z pompy wtryskowej, wylot z pompki albo na wąż idący do baku albo do jakiegoś zewnętrznego zbiornika.
połączenia dobrze zrobić przeźroczystym wężykiem by było widać pęcherze powietrza...
Filtr oczywiście zalany do pełna paliwem. Na zgaszonym silniku pompujesz ręcznie aż przestaną się pojawiać na wylocie z pompy wtryskowej bańki powietrza (nawet drobne).
Po tym nie przestając pompować odpalasz auto, powinno zapalić po kilku obrotach rozrusznikiem. No dobra, po kilkunastu...
Jeśli zapali to przez kilka minut jeszcze pompujesz dodatkową pompą i (to sposób mojego mechanika - opiszę później dlaczego) i bez gaszenia auta maksymalnie szybko i ostrożnie wypinasz pompkę zewnętrzną i łączysz wąż powrotu z pompy wtryskowej z tym co idzie do baku. Pozwalasz jeszcze silnikowi pracować przez kilka minut by ostatecznie resztki powietrza opuściły bezpowrotnie pompę.
Nie muszęchyba dodawać, że układ zasilania (filtr, przewody) muszą być szczelnie przed operacją połączone.
A teraz opis dlaczego mój mechanik nie gasi silnika przed połączeniem układu powrotu.
Zdarza się - i to często, że zawór zwrotny w pompie wtryskowej nie działa prawidłowo, to skutkuje tym, że rozłączając układ przy zgaszonym silniku możemy spowodować zassanie powietrza spowrotem do pompy.
Może kilku forumowiczów napisze iż po co się tak męczyć i kłopotać z odpowietrzeniem ukłądu, skoro odpalanie na placka jest prostsze i szybsze. Można... jednak zanim to zrobisz poczytaj ile problemów (głównie finansowych) czeka Cię w przypadku nawet niewielkiego przytarcia tłoczków w pompie wtryskowej. Jedni mają szczęście i kilkadziesiąt razy tak odpalając zafirę niczego nie zepsuli. Innym po pierwszym razie pompa odmówiła posłuszeństwa. Wybór należy do Ciebie.
A na przyszłość... Przy wymianie filtra paliwa koniecznie zalewać paliwem i starać się by ani gram powietrza do układu się nie dostał. Wymiana w dobrym serwisie może nie jest najgorszym wyborem... Tam gdzie ja to robię kosztuje mnie to 100zł i nigdy problemów z nieodpaleniem auta po wymianie nie było.
Odpowietrzenie nie jest zbyt proste i nie sugeruj się wpisami typu plack i kręcić aż odpali. To zabójstwo pompy wtryskowej...
Są 2 sposoby. Napiszę o jednym - możliwym w warunkach garażowych.
Potrzebujesz przepływowej pompki, najlepiej elektrycznej, ale dobra ręczna też da rade.
Podłączasz ssanie pompki do węża powrotu wychodzącego z pompy wtryskowej, wylot z pompki albo na wąż idący do baku albo do jakiegoś zewnętrznego zbiornika.
połączenia dobrze zrobić przeźroczystym wężykiem by było widać pęcherze powietrza...
Filtr oczywiście zalany do pełna paliwem. Na zgaszonym silniku pompujesz ręcznie aż przestaną się pojawiać na wylocie z pompy wtryskowej bańki powietrza (nawet drobne).
Po tym nie przestając pompować odpalasz auto, powinno zapalić po kilku obrotach rozrusznikiem. No dobra, po kilkunastu...
Jeśli zapali to przez kilka minut jeszcze pompujesz dodatkową pompą i (to sposób mojego mechanika - opiszę później dlaczego) i bez gaszenia auta maksymalnie szybko i ostrożnie wypinasz pompkę zewnętrzną i łączysz wąż powrotu z pompy wtryskowej z tym co idzie do baku. Pozwalasz jeszcze silnikowi pracować przez kilka minut by ostatecznie resztki powietrza opuściły bezpowrotnie pompę.
Nie muszęchyba dodawać, że układ zasilania (filtr, przewody) muszą być szczelnie przed operacją połączone.
A teraz opis dlaczego mój mechanik nie gasi silnika przed połączeniem układu powrotu.
Zdarza się - i to często, że zawór zwrotny w pompie wtryskowej nie działa prawidłowo, to skutkuje tym, że rozłączając układ przy zgaszonym silniku możemy spowodować zassanie powietrza spowrotem do pompy.
Może kilku forumowiczów napisze iż po co się tak męczyć i kłopotać z odpowietrzeniem ukłądu, skoro odpalanie na placka jest prostsze i szybsze. Można... jednak zanim to zrobisz poczytaj ile problemów (głównie finansowych) czeka Cię w przypadku nawet niewielkiego przytarcia tłoczków w pompie wtryskowej. Jedni mają szczęście i kilkadziesiąt razy tak odpalając zafirę niczego nie zepsuli. Innym po pierwszym razie pompa odmówiła posłuszeństwa. Wybór należy do Ciebie.
A na przyszłość... Przy wymianie filtra paliwa koniecznie zalewać paliwem i starać się by ani gram powietrza do układu się nie dostał. Wymiana w dobrym serwisie może nie jest najgorszym wyborem... Tam gdzie ja to robię kosztuje mnie to 100zł i nigdy problemów z nieodpaleniem auta po wymianie nie było.
Nie ma rzeczy niemożliwych, czasami tylko brakuje czasu, chęci... i funduszy...
Qwa sorki za wyrażenie ale.. no ale już chyba za późno bo kręciłem nim dość długo i odpowietrzałem go przelewami i nic nawet nie za jęknął. gdyby nie moja kobieta to już bym go rozdupczył w mak bo to auto mnie przerasta. jak kręcę słyszę sterownik pompy wtryskowej i za pewne się uwaliła bo nigdy tak nie było...
- Jaymzarf
- Mieszkaniec
- Posty: 418
- Rejestracja: 24 lis 2010, 09:10
- Lokalizacja: Piekary Śląskie
- Model:
- Kontakt:
Puzon, nie znam sposobu odpowietrzenia przez przelewy... Tym bardziej, że układ DTI w Oplach jest specyficzny i przelewy ze wtrysków wracają do pompy, tak więc rozłączenie układu za przelewami powoduje zasysanie powietrza przez pompę...
Nie wiem dlaczego wszyscy (albo większość) psioczą na te auta, a sami doprowadzają je do agonii... Trzeba mieć odrobinę wiedzy przy grzebaniu we współczesnych autach, to nie maluchy czy polonezy gdzie wystarczył klucz 10, 13, 15, 17 i młotek by zrobić remont silnika...
Co do pompy, nie rozumiem co masz na myśli pisząc:
Odpowietrz go metodą którą przytoczyłem w poprzednim poście. A jeśli zapali, wisisz mi piwo
Jak nie zapali to wpadnij na piwo do mnie a ja odkupie Zosię "na części"
Nie wiem dlaczego wszyscy (albo większość) psioczą na te auta, a sami doprowadzają je do agonii... Trzeba mieć odrobinę wiedzy przy grzebaniu we współczesnych autach, to nie maluchy czy polonezy gdzie wystarczył klucz 10, 13, 15, 17 i młotek by zrobić remont silnika...
Co do pompy, nie rozumiem co masz na myśli pisząc:
Uwalonego sterownika nie słychać, po prostu przestaje działać i tyle. Jedyny znany mi objaw to kontrolka samochód z kluczem która nie gaśnie po przekręceniu stacyjki, zapala się w trakcie próby rozruchu i dodatkowo błąd bodajże P0550, P1564 itp...Puzon pisze:jak kręcę słyszę sterownik pompy wtryskowej
Odpowietrz go metodą którą przytoczyłem w poprzednim poście. A jeśli zapali, wisisz mi piwo
Jak nie zapali to wpadnij na piwo do mnie a ja odkupie Zosię "na części"
Nie ma rzeczy niemożliwych, czasami tylko brakuje czasu, chęci... i funduszy...