Szkoda że tak uogólniasz i wszystkich wrzucasz do jednego worka. Zapraszam w góry na Twoich oponach wielosezonowych i zobaczysz jakie to jest cudo a jeśli chodzi o ścisłośc to zimówki na mojej zośce jeżdżą max 3 sezony bo jak sam pisałeś guma parcieje i traci swoje właściwości i dla własnego bezpieczeństwa i komfortu wolę co jakiś czas zainwestowac w nowe.rostex pisze:Painball, gdzie by człowiek nie zajrzał, na obojętnie które forum do tematu o oponach wielosezonowych, to wszędzie wypowiadają się osoby, które w życiu nie jeździły na takich oponach i radzą, że lepiej na lato letnie a na zimę zimowe, a w praktyce mają na autach stare oponiska, ale pogoń za modą na zmianę opon przysłania im szare komórki.
Opel Zafira A-jakie opony wielosezonowe polecacie
Moderator: Sebu$
Painball pisze:Ja osobiście uważam, że mógłbyś przynajmniej się wysilić skoro nie masz żadnego kontaktu z tematem i spojrzeć na jakieś testy opon, youtube itd. zamiast prawić o wyższości czegoś do czego nie masz porównania.
Czyli uważasz ,że "jakieś testy opon, youtube" są lepsze od własnego , osobistego doświadczenia ? Jeśli przeczytałeś moje wcześniejsze posty, to wiesz, że sam testowałem na swych samochodach kilka modeli wielosezonówek i to w warunkach mogę powiedzieć extremalnych.
Faktycznie mam takie warunki i również wiem, że kolce w Polsce są zakazane. Obecnie używam Bridgestonów, również zimowych i jeszcze ani razu nie używałem łańcuchów.Painball pisze: Swoją drogą to masz warunki godne krajów skandynawskich... Gdybyś faktycznie miał z czymś takim kontakt to byś również wiedział, że na warunki opisywane przez Ciebie to opony z kolcami/łańcuchy jak tak patrzę.
rostex pisze:Painball, gdzie by człowiek nie zajrzał, na obojętnie które forum do tematu o oponach wielosezonowych, to wszędzie wypowiadają się osoby, które w życiu nie jeździły na takich oponach i radzą, że lepiej na lato letnie a na zimę zimowe, a w praktyce mają na autach stare oponiska, ale pogoń za modą na zmianę opon przysłania im szare komórki. Opona starsza jak 6-8 lat nadaje się na śmietnik, niezależnie od grubości bieżnika. Guma twardnieje, parcieje i co po oponie z grubym bieżnikiem, jak twarda guma ślizga się na śniegu..
Odnoszę wrażenie, że chcesz obrazić kogoś...
Używam tylko nowych opon, dwa trzy sezony ze względu na bezpieczeństwo mej rodziny.
Ostatnio zmieniony 22 sie 2015, 10:17 przez vojti, łącznie zmieniany 2 razy.
Ja natomiast odnoszę wrażenie, że nie umiesz czytać i koniecznie chcesz udowodnić swoją rację. Niestety będzie, że kogoś obraziłem.
Koleś mieszka w WARSZAWIE. I pyta o opony całoroczne.
Generalnie dyskusji nie ma dalej kompletnie sensu prowadzić, bo niektórzy kompletnie nie mają pojęcia o czym piszą. Rozmowa przypomina rozkminę którą widziałem jakiś czas temu u chrześnicy w szkole podstawowej:
- Nieeee! Nie telefon Sony to badziewie! (Z3 Compact)
- Czemu?
- Bo Samsungi są lepsze! (Kuźwa nie wiem co to było. Chyba Galaxy Ace.)
Zupełnie inna klasa produktu jak i jego przeznaczenie... Ale no... To Samsung:P
Tak samo tutaj. Wielosezonówki to zło i kupa, bo ktoś jeździ na oponach letnich i zimowych. Ba... Czasem wspomni markę. Kurczę... Jest tyle linii produktów oferujących różne parametry. I to tylko na naszym rynku. Na rynkach "trudniejszych" jest jeszcze inna oferta opon zimowych niż dostępna u nas. Np. mam kpl. Nokian Hakkapelita z wyciągniętymi kolcami (model z bardzo miękkiej mieszanki na rynek Skandynawski - inny bieżnik przód/tył) do Zośki/Astry (205/65 R15 94T podajże) bo się na tym w mieście nie da jeździć. Powyżej 60km/h jest dramat jeżeli chodzi o hałas, a trakcja w warunkach miejskich/okołomiejskich zimowych nieznacznie (gorzej oczywiście) odbiega dobrej wielosezonowej oponie. No i mam w piwnicy taki ładny słupek:
Więc kurcze mam porównanie do jakiegoś innego produktu również wysokiej klasy. Chętnie oddam za grosze jak ktoś jest zainteresowany, bo dwa lata mają i polecą na śmietnik, a miejsce zajmują.
Dyskusji dalej nie kontynuuje, bo nie ma sensu. Argumentów konkretnych nie ma. Brak jakiegokolwiek doświadczenia i elementarnej wiedzy na temat, a już na pewno brak umiejętności czytania ze zrozumieniem przez niektórych, którzy koniecznie chcą udowodnić swoje racje.
i miłego weekendu Panowie. Niech was opony prowadzą. "I LPG do kuchenek." co by być trendi na forum.
Koleś mieszka w WARSZAWIE. I pyta o opony całoroczne.
W tej chwili na rynku są bardzo dobre opony wielosezonowe. Można je spokojnie polecać jeśli ktoś jeździ w mieście. Zdecydowanie nie nadają się do szybkiej jazdy bądź jazdy po wsiach/drogach gruntowych itd zimą.
A Ty o jakiejś wsi gadasz na wschodzie Polski.Jeżdżę ok. 30 tys rocznie i od wielu już lat na komplecie zimowym i letnim.
Być może jeździmy w różnych warunkach klimatycznych U nas zimą mamy nawet -30 st. C, śnieg do 50 cm a pod nim lód.
Super. Jakich opon? Do extremalnych warunków są kolce/łańcuchy bądź faktycznie porządne zimówki. I do jakich opon wielosezonowych się odnosisz? Konkretne modele. Bo wspomniałem o swoich Goodyear Vector 4 Season na których generalnie jeździło się dużo lepiej niż na tanich letnich i tanich zimowych, a cena zła nie jest bo ~1200 zł kosztuje kpl. na dzień dzisiejszy. A pkt. odniesienia mam bo w sezonie letnim jeżdżę około 5tyś.km/msc głównie po mieście, a zimą około 3tyś.km/msc (w pracy. Pomijam prywatną jazdę bo tego z nikim nie rozliczam).sam testowałem na swych samochodach kilka modeli wielosezonówek i to w warunkach mogę powiedzieć extremalnych
No i tutaj dopiero pocisnąłeś. Masz podział na terenowe i szosowe w tak szerokim temacie opon offroad'owych gdzie mamy do czynienia z zupełnie czymś innym. Są zupełnie inne parametry tych opon i na zupełnie inne rzeczy zwraca się uwagę. W wojsku nie widziałem żeby chłopaki na zimę i lato zmieniali opony Pomijam szczegół, że dobra opona typowo ekspedycyjna nie wymaga wymiany dopóki jej nie rozerwie na strzępy na kamieniach. Ba znam przypadek Nivy która robi za pług we wsi na kaszubach i ma bieżnikowane jakieś wojskowe opony które mają CONAJMNIEJ 6 lat i lata tak, że tylko pług widać jak leci przez wiochę. Nie mniej jednak wyjątek reguły nie potwierdza.Na moim terenowcu ćwiczyłem opony wielosezonowe nawet tej zimy i nie były to tylko opony terenowe ale i szosowe.
Generalnie dyskusji nie ma dalej kompletnie sensu prowadzić, bo niektórzy kompletnie nie mają pojęcia o czym piszą. Rozmowa przypomina rozkminę którą widziałem jakiś czas temu u chrześnicy w szkole podstawowej:
- Nieeee! Nie telefon Sony to badziewie! (Z3 Compact)
- Czemu?
- Bo Samsungi są lepsze! (Kuźwa nie wiem co to było. Chyba Galaxy Ace.)
Zupełnie inna klasa produktu jak i jego przeznaczenie... Ale no... To Samsung:P
Tak samo tutaj. Wielosezonówki to zło i kupa, bo ktoś jeździ na oponach letnich i zimowych. Ba... Czasem wspomni markę. Kurczę... Jest tyle linii produktów oferujących różne parametry. I to tylko na naszym rynku. Na rynkach "trudniejszych" jest jeszcze inna oferta opon zimowych niż dostępna u nas. Np. mam kpl. Nokian Hakkapelita z wyciągniętymi kolcami (model z bardzo miękkiej mieszanki na rynek Skandynawski - inny bieżnik przód/tył) do Zośki/Astry (205/65 R15 94T podajże) bo się na tym w mieście nie da jeździć. Powyżej 60km/h jest dramat jeżeli chodzi o hałas, a trakcja w warunkach miejskich/okołomiejskich zimowych nieznacznie (gorzej oczywiście) odbiega dobrej wielosezonowej oponie. No i mam w piwnicy taki ładny słupek:
Więc kurcze mam porównanie do jakiegoś innego produktu również wysokiej klasy. Chętnie oddam za grosze jak ktoś jest zainteresowany, bo dwa lata mają i polecą na śmietnik, a miejsce zajmują.
Dyskusji dalej nie kontynuuje, bo nie ma sensu. Argumentów konkretnych nie ma. Brak jakiegokolwiek doświadczenia i elementarnej wiedzy na temat, a już na pewno brak umiejętności czytania ze zrozumieniem przez niektórych, którzy koniecznie chcą udowodnić swoje racje.
i miłego weekendu Panowie. Niech was opony prowadzą. "I LPG do kuchenek." co by być trendi na forum.
Ostatnio zmieniony 22 sie 2015, 12:25 przez Painball, łącznie zmieniany 1 raz.
Podsumowując:
1 Rzeczywiście nie zrozumiemy siebie, bo poruszamy się różnych strefach klimatycznych Naszego pięknego Kraju.
2. Ponieważ testowałem opony wielosezonowe (szosowe - doprecyzuję) , na samochodzie co prawda terenowym ale głównie na drogach, które są asfaltowe, choć zimą to nie zawsze jest widoczne, ośmieliłem się wyrazić moje zdanie na podstawie moich obserwacji .
3. Zimą jeździłem bardzo wiele sezonów i w naprawdę trudne zimy na Dunlopie Winter Sport a teraz na Bridgestone Blizzak i nigdy nie potrzebowałem ani kolców ani łańcuchów ( Zosiowe TC wystarczy ) więc wybacz, ale twoje słowa "Brak jakiegokolwiek doświadczenia i elementarnej wiedzy na temat" są nie na miejscu.
4.Za słowa "A Ty o jakiejś wsi gadasz na wschodzie Polski." należy Ci się przynajmniej To a'propos rzeczowości argumentów.
I tyle w temacie z mojej strony. Dziękuję.
1 Rzeczywiście nie zrozumiemy siebie, bo poruszamy się różnych strefach klimatycznych Naszego pięknego Kraju.
2. Ponieważ testowałem opony wielosezonowe (szosowe - doprecyzuję) , na samochodzie co prawda terenowym ale głównie na drogach, które są asfaltowe, choć zimą to nie zawsze jest widoczne, ośmieliłem się wyrazić moje zdanie na podstawie moich obserwacji .
3. Zimą jeździłem bardzo wiele sezonów i w naprawdę trudne zimy na Dunlopie Winter Sport a teraz na Bridgestone Blizzak i nigdy nie potrzebowałem ani kolców ani łańcuchów ( Zosiowe TC wystarczy ) więc wybacz, ale twoje słowa "Brak jakiegokolwiek doświadczenia i elementarnej wiedzy na temat" są nie na miejscu.
4.Za słowa "A Ty o jakiejś wsi gadasz na wschodzie Polski." należy Ci się przynajmniej To a'propos rzeczowości argumentów.
I tyle w temacie z mojej strony. Dziękuję.
-
- Mieszkaniec
- Posty: 233
- Rejestracja: 04 kwie 2015, 01:34
- Imię: Rafał
- Lokalizacja: Warszawa
- Auto: Opel Zafira A 1.8 NJOY
- Model: ZA
- Oznaczenie silnika: Z18XE
- Gender:
Koledzy.
Wyrażę swoje zdanie.
Broń boże nie chodziło mi o kłótnie/ sprzeczki wśród forumowiczów- wkońcu jesteśmy jedną "rodziną".
Chodziło mi tylko o wasze zdanie nt. wielosezonówek.
Wiadomo- jedni uważają że są do niczego bo są do wszystkiego.. Szacun dla nich- mają swoje zdanie, oświadczenie.
Ci którzy jeżdżą na wielosezonówkach - też szacun- mają też doświadczenie.
Wiadome jest jedno- Zośka jest samochodem głównie rodzinnym- nie da się nią rozpędzić w 4sek do 100, nikt nie będzie też wchodził w zakręt na ręcznym...
Sam coprawda mieszkam w WARSZAWIE- ale uwierzcie mi że i w tak dużym mieście czasami w zimę drogi są gorzej odśnieżone niż na jakiejś wsi..
W założonym poście chodziło mi o znalezienie z forumowiczami (głównie tymi, co cały czas użytkują wielosezonówek) jakiejś opony łączącej w sobie trwałość, bezpeczeństwo a przy okazji przystępną cenę... Po rozmowie/ opiniach na innych forach, testach i wizytach w kilku punktach wulkanizacyjnych uważam że GoodYear są ok- na allegro można kupić komplet z gratisową przesyłką za 1000zł (oczywiście z r.prod 2015) nie bieżnikowane, nie używane itd...
pozdrawiam wszyskich
Wyrażę swoje zdanie.
Broń boże nie chodziło mi o kłótnie/ sprzeczki wśród forumowiczów- wkońcu jesteśmy jedną "rodziną".
Chodziło mi tylko o wasze zdanie nt. wielosezonówek.
Wiadomo- jedni uważają że są do niczego bo są do wszystkiego.. Szacun dla nich- mają swoje zdanie, oświadczenie.
Ci którzy jeżdżą na wielosezonówkach - też szacun- mają też doświadczenie.
Wiadome jest jedno- Zośka jest samochodem głównie rodzinnym- nie da się nią rozpędzić w 4sek do 100, nikt nie będzie też wchodził w zakręt na ręcznym...
Sam coprawda mieszkam w WARSZAWIE- ale uwierzcie mi że i w tak dużym mieście czasami w zimę drogi są gorzej odśnieżone niż na jakiejś wsi..
W założonym poście chodziło mi o znalezienie z forumowiczami (głównie tymi, co cały czas użytkują wielosezonówek) jakiejś opony łączącej w sobie trwałość, bezpeczeństwo a przy okazji przystępną cenę... Po rozmowie/ opiniach na innych forach, testach i wizytach w kilku punktach wulkanizacyjnych uważam że GoodYear są ok- na allegro można kupić komplet z gratisową przesyłką za 1000zł (oczywiście z r.prod 2015) nie bieżnikowane, nie używane itd...
pozdrawiam wszyskich
Panowie i Panie, ten temat i tak doprowadzi do kłótni tak samo jak to samo pytanie zadanie na setkach innych forach dotyczących motoryzacji, niestety. W Polsce niestety najczęściej jest tak, że albo ktoś ma dwa komplety opon albo jeździ na bieżnikowanych zimówkach cały rok, bo są tańsze. Bardzo mało jak na razie ludzi myśli o wielosezonowych, choć sam po przeczytaniu tych wypowiedzi się nad tym kiedyś zastanowię, ale nie teraz, bo mam dwuletnie Pirelli letnie i zimówki Klebera na stalówkach. Gdybym nie dostał tych kompletów przy zakupie auta myślałbym pewnie inaczej. Nie ma co się gryźć w tym temacie, sam jeździłem Maluszkiem na "koniczynkach" cały rok i jakoś sobie bardzo chwaliłem, więc coś w wielosezonowych oponach jest dobrego. Zapytacie czemu się zastanawiam nad takimi oponami (gdyby nie fakt, że dostałem dobre oponki z autem) - prosty fakt - u nas zima ostatnio bardzo delikatna to raz, druga sprawa jeżdżę jak emeryt (ecodriving stosowany i wychodzi 8,8l gazu na setkę, rzadko przekraczam 110 na autostradzie, zimą w mieście 60 to max), więc chyba nie potrzeba zimówek dobrych, ale je mam, więc zakładam. Prosty morał z mojej strony, jeżeli ktoś jeździ spokojnie w zupełności dobre (czytaj dobre czyli nie jakieś nalewki, bieżnikowane, stare używki z zapasówek tylko nowe i dobrego producenta) wystarczą. Jeżeli ktoś lubi przycisnąć na autostradzie latem a zimą jest spokojny to w zupełności wystarczy. Dla osób, które cisną autobahną nawet zimą lepiej chyba wyjdzie kupić drugi dobry komplet opon.
Pany, zamknijmy temat, przykro to stwierdzić, ale w "rodzinie" powstała mała kłótnia, którą należy zakończyć, a zainteresowanych odesłać do wujka googla
Pany, zamknijmy temat, przykro to stwierdzić, ale w "rodzinie" powstała mała kłótnia, którą należy zakończyć, a zainteresowanych odesłać do wujka googla
-
- Zafiromaniak
- Posty: 1162
- Rejestracja: 31 gru 2014, 21:17
- Imię: Janusz
- Lokalizacja: Pruszków
- Auto: Zafira
- Model: A
- Oznaczenie silnika: Y20DTH
- Gender:
Przyczepność opony w danych warunkach (temperaturowych) jest funkcją jej bieżnika, wymiarów oraz składu mieszanki z której jest zrobiona. Wiadomo że mieszanka gumy wraz ze spadkiem temperatury twardnieje, a ze wzrostem miękknie. Mamy klimat niby umiarkowany, ale latem są upały kiedy asfalt ma ponad 50oC, a zimy sporadycznie kiedy mamy -20oC i mniej. Dlatego mam 2 komplety opon.
Kiedyś przeżyłem jazdę w śniegu z deszczem na letnich oponach w listopadzie - nie było fajnie tak jak na zimowych. I vice versa - w kwietniu przy +27oC na termometrze (to był chyba 2008 o ile dobrze pamiętam) na zimówkach prawie stanąłem bokiem na rondzie, tak się opony miękkie i śliskie zrobiły. Nigdy nie jeździłem na wielosezonowych współczesnymi samochodami (nie 126p) i nie wiem jakby się sprawowały w tak skrajnych warunkach - może dobrze. Ale ja pozostanę przy swoich 2 kompletach.
Co do opon zimowych i letnich. Trochę lat temu studiowałem z kolegą, który miał praktyki w fabryce opon w Dębicy. Generalnie wszystkie opony zimowe polskich producentów jak i zagraniczne były przyzwoitej jakości i nie zawsze warto przepłacać. Co innego opony letnie - tutaj za parametry opony i markę trzeba zapłacić, ale często wraz z ceną rośnie jakość jazdy tych opon. Zawsze kupując letnie opony szukam modeli "deszczowych" o polepszonym odprowadzaniu wody. Moja Zośka jedździ przeważnie po mieście, gdzie nie trudno o koleiny i powodzie przy dużym deszczu. Wtedy odprowadzanie wody spod takiej opony ma krytyczne znaczenie
Kiedyś przeżyłem jazdę w śniegu z deszczem na letnich oponach w listopadzie - nie było fajnie tak jak na zimowych. I vice versa - w kwietniu przy +27oC na termometrze (to był chyba 2008 o ile dobrze pamiętam) na zimówkach prawie stanąłem bokiem na rondzie, tak się opony miękkie i śliskie zrobiły. Nigdy nie jeździłem na wielosezonowych współczesnymi samochodami (nie 126p) i nie wiem jakby się sprawowały w tak skrajnych warunkach - może dobrze. Ale ja pozostanę przy swoich 2 kompletach.
Co do opon zimowych i letnich. Trochę lat temu studiowałem z kolegą, który miał praktyki w fabryce opon w Dębicy. Generalnie wszystkie opony zimowe polskich producentów jak i zagraniczne były przyzwoitej jakości i nie zawsze warto przepłacać. Co innego opony letnie - tutaj za parametry opony i markę trzeba zapłacić, ale często wraz z ceną rośnie jakość jazdy tych opon. Zawsze kupując letnie opony szukam modeli "deszczowych" o polepszonym odprowadzaniu wody. Moja Zośka jedździ przeważnie po mieście, gdzie nie trudno o koleiny i powodzie przy dużym deszczu. Wtedy odprowadzanie wody spod takiej opony ma krytyczne znaczenie
Janusz
- wabw
- Debiutant
- Posty: 40
- Rejestracja: 17 maja 2015, 23:03
- Imię: Wojciech
- Lokalizacja: Wielka Brytania
- Auto: Vauxhall Zafira Comfort 1.8 16v 125kM
- Model: ZA
- Oznaczenie silnika: Z18XE
- Gender:
Witam
Osobiście jestem zadowolony,wymieniłem stare buty na takie
http://www.oponeo.pl/dane-opony/micheli ... 15-95-v-xl
Na dzień dzisiejszy jestem zadowolony,z racji tego że większość roku jestem w UK i nie mam możliwości przechowywania kompletu kół wybór padł na całoroczne,tym bardziej że wybieramy się z Zosią do Polski na święta.
Spostrzeżenia po użytkowaniu nowych bucików po trzech tygodniach,bardzo ciche,bardzo dobra trakcja,bardzo dobrze odprowadzają wodę.Podczas hamowania awaryjnego kontrolowanego spisały się też rewelacyjnie.
Osobiście jestem zadowolony,wymieniłem stare buty na takie
http://www.oponeo.pl/dane-opony/micheli ... 15-95-v-xl
Na dzień dzisiejszy jestem zadowolony,z racji tego że większość roku jestem w UK i nie mam możliwości przechowywania kompletu kół wybór padł na całoroczne,tym bardziej że wybieramy się z Zosią do Polski na święta.
Spostrzeżenia po użytkowaniu nowych bucików po trzech tygodniach,bardzo ciche,bardzo dobra trakcja,bardzo dobrze odprowadzają wodę.Podczas hamowania awaryjnego kontrolowanego spisały się też rewelacyjnie.
-
- Świeżak
- Posty: 8
- Rejestracja: 11 lip 2014, 09:02
- Imię: Krzysztof
- Lokalizacja: Legnica
- Auto: Zafira
- Model: A
- Oznaczenie silnika: X18XE
Witamwabw pisze:Witam
Osobiście jestem zadowolony,wymieniłem stare buty na takie
http://www.oponeo.pl/dane-opony/micheli ... 15-95-v-xl
Na dzień dzisiejszy jestem zadowolony,z racji tego że większość roku jestem w UK i nie mam możliwości przechowywania kompletu kół wybór padł na całoroczne,tym bardziej że wybieramy się z Zosią do Polski na święta.
Spostrzeżenia po użytkowaniu nowych bucików po trzech tygodniach,bardzo ciche,bardzo dobra trakcja,bardzo dobrze odprowadzają wodę.Podczas hamowania awaryjnego kontrolowanego spisały się też rewelacyjnie.
8 lat wstecz kupiłem Zośkę na fuldach do niej dostałem zimówki(nówki gratis). Zgodnie z reklamą zmieniałem, co sezon (przez 2 lata). Po kolejnej zimie nie chciałem zakładać Fuldy, bo mnie irytował wydobywający się dźwięk podczas jazdy. Kupiłem letnie nokiany i na nich jeżdżę do dziś. Dlaczego nie zakładałem zimowek? Ponieważ zauważyłem, że w moim przypadku to jest bez sensu. Mieszkam na dolnym śląsku, zimy są krótkie, wtedy noga z gazu i ostrożna jazda(na letnich). Zimówki leżą cały czas w piwnicy. Teraz przymierzam się do kupna wielosezonówek. Dlaczego? Ponieważ nie chcę być dzieckiem reklam (nie nosić osobno mp3, nawigacji, telefonu, konsoli do grania i kamerki samochodowej, bo zwykły smartfon mi to załatwia na podstawowe potrzeby), co za tym idzie oleju tak jak kiedyś zalecano nie wymieniam osobny na lato i osobny na zimę( leję raz do roku).
Tylko mam dylemat Michelin CrossClimate v DębicaNavigator 2 dodam, że jeżdżę spokojnie raz do roku w góry i raz do roku nad morze. Dlaczego Dębica, bo słyszałem, że w warunkach górskich się sprawdza nie wiem jak Michelin?
Tylko dwie rzeczy są nieskończone: wszechświat oraz ludzka głupota, choć nie jestem pewien co do tej pierwszej.
-
- Świeżak
- Posty: 8
- Rejestracja: 11 lip 2014, 09:02
- Imię: Krzysztof
- Lokalizacja: Legnica
- Auto: Zafira
- Model: A
- Oznaczenie silnika: X18XE
Painball pisze:Ale mówisz tak bo jeździłeś? Czy masz doświadczenia z przed 10 lat i opowiadasz legendy porównywalne z opowieściami, że LPG jest do kuchenek gazowych?
W tej chwili na rynku są bardzo dobre opony wielosezonowe. Można je spokojnie polecać jeśli ktoś jeździ w mieście. Zdecydowanie nie nadają się do szybkiej jazdy bądź jazdy po wsiach/drogach gruntowych itd zimą.
Rafaello - jeżeli wielosezonówka to TYLKO porządna. Nie żadne Klebery i Dębicę bo to shit które jak określił vojti - do wszystkiego to do niczego.
Dobra wielosezonowa opona to np. Goodyear Vector 4 Seasons - miałem w Grand Espace bądź Dunlop SP Sport - kolega ma w A6.
Spokojnie mogę rzec, że lepiej się jeździ na wielosezonowym Goodyear Vector 4 seasons niż, na zimowych Dębicach i letnich Kleberach. Nawet na sporo większych samochodach niż nasze Zośki Zdecydowanie jednak nie są do szybkiej jazdy.
Kolego masz rację tylko po przeczytaniu tego forum link :http://www.mondeoklubpolska.pl/showthre ... ja-czy-nie
odopowiedzią jest model Goodyear Vector 4 Seasons G2
Tylko dwie rzeczy są nieskończone: wszechświat oraz ludzka głupota, choć nie jestem pewien co do tej pierwszej.
- SD72
- Zafiromaniak
- Posty: 5940
- Rejestracja: 18 lip 2017, 18:21
- Imię: Sylwek
- Lokalizacja: Drawsko Pomorskie
- Auto: Zafira A 1.8 Elegance automatic
- Model: ZA
- Oznaczenie silnika: Z18XE
- Gender:
- Kontakt:
7 lat na oponach dla mnie katastrofa i
Bez wzgledu na przebiegi robione w tym czasie i marke opon
Nie mowie o kosztach tylko bezpieczenstwie
Bez wzgledu na przebiegi robione w tym czasie i marke opon
Nie mowie o kosztach tylko bezpieczenstwie
Ostatnio zmieniony 19 mar 2016, 18:51 przez SD72, łącznie zmieniany 1 raz.
bazyliszek72