Co się stanie jak kupię diesla? :)
Moderator: Tunio999
Co się stanie jak kupię diesla? :)
Szanowni Forumowicze. Proszę o poradę.
Jako, że moje roczne przebiegi oscylują w zakresie 10-15 tysięcy rocznie i to głównie po mieście planowałem zakup Zafiry z silnikiem benzynowym. Okazuje się jednak, że zakup takiego używanego auta na fakturę VAT jest bardzo trudny. W związku z tym urodziła się myśl, że może jednak diesel. W związku z tym pytania:
- jakie zagrożenia wiążą się z takim silnikiem przy eksploatacji jak napisałem
- czy da się je jakoś ograniczyć
- czy silniki Diesla w ZB i ZC niosą ze sobą takie same zagrożenia
- jak zadbać o taki silnik jeśli się zdecyduje
- a może to jednak totalnie głupi pomysł,
- a może przesadzam i nic się nie stanie
Nie jestem szczególnym znawcą tematu. Trochę czytałem, rozmawiałem i ogólnie wyszło mi na to, że najlepiej benzyna + LPG. Ale pojawił się pomysł na Diesla. Dlatego zwracam się do Was Szanowni Forumowicze. Będę wdzięczny za porady. Dziękuję z góry.
Jako, że moje roczne przebiegi oscylują w zakresie 10-15 tysięcy rocznie i to głównie po mieście planowałem zakup Zafiry z silnikiem benzynowym. Okazuje się jednak, że zakup takiego używanego auta na fakturę VAT jest bardzo trudny. W związku z tym urodziła się myśl, że może jednak diesel. W związku z tym pytania:
- jakie zagrożenia wiążą się z takim silnikiem przy eksploatacji jak napisałem
- czy da się je jakoś ograniczyć
- czy silniki Diesla w ZB i ZC niosą ze sobą takie same zagrożenia
- jak zadbać o taki silnik jeśli się zdecyduje
- a może to jednak totalnie głupi pomysł,
- a może przesadzam i nic się nie stanie
Nie jestem szczególnym znawcą tematu. Trochę czytałem, rozmawiałem i ogólnie wyszło mi na to, że najlepiej benzyna + LPG. Ale pojawił się pomysł na Diesla. Dlatego zwracam się do Was Szanowni Forumowicze. Będę wdzięczny za porady. Dziękuję z góry.
-
- Mieszkaniec
- Posty: 239
- Rejestracja: 23 lut 2015, 09:33
- Imię: Robert
- Lokalizacja: Śląsk
- Auto: Opel
- Model: ZA
- Oznaczenie silnika: Y20DTH
- Gender:
- shadow
- Mieszkaniec
- Posty: 490
- Rejestracja: 19 sty 2015, 11:37
- Imię: Adam
- Lokalizacja: WWY
- Auto: Zafira 1.8 Cosmo
- Model: B
- Oznaczenie silnika: Z18XER
- Gender:
Obecnie diesle są tańsze ale to kwestia czasu. Po prostu był na nie duży popyt i rynek jest nimi przesiąknięty.
Niestety o ile stare diesle dawały sobie radę to te nowsze nie wytrzymują za dużo.
Te silniki nie lubią krótkich odcinków, częstego zapalania i jazdy na zimno (właśnie przez krótkie dystanse).
Znajomy w pracy miał A4 w benzynie +lpg po 2 latach zamarzył mu się dieselek i kupił też A4 (B5) 1,9tdi. Jeździ głównie po mieście i niestety ale po ok 6miesiącach zaczęły się problemy:
-zacinająca się turbina (wystarczyło wyskoczyć na S8, przegonić ją kilka km i był spokój na jakiś czas)
-wtryski/pompowtryski (nie pamiętam co tam siedziało) wymieniane po roku- koszt ok 700,00/szt.
-koło dwumasowe dawało znać ale jeszcze się trzymało
Ogólnie wszystko z czym mają problemy ropniaki. Sprzedał kupił skodę w benzynie i jeździ zadowolony ponad rok.
Oczywiście nie lał ropy z nieznanego źródło, zawsze CPN'y i to różne żeby się upewnić czy to wina paliwa.
Drugi znajomy ma A4 (B6) 1,9tdi jeździ nią ok 4-5lat na dłuższych dystansach 50-60km, ok pól roku temu robił wtryski 4szt. zapłacił 3800,00. Mechanik powiedział mu żeby zbierał na turbinę bo zaczyna padać.
Kolejny kolega Toledo 1,9tdi- odcinki głównie ok 20km do pracy przez 8lat bez problemów. Ok 2 lat temu urwał mu się tłok, a z miesiąc temu turbina padła.
Moja była Honda Accord 2,2i-cdti, odcinki głównie 20-30km od zapalenia do tej pory brak napraw silnika. Obecnie przebieg autentyczny ok 240tys
Ogólnie kupując używanego diesla musisz mieć świadomość, że może coś paść a koszty napraw tych silników są duże.
Niestety o ile stare diesle dawały sobie radę to te nowsze nie wytrzymują za dużo.
Te silniki nie lubią krótkich odcinków, częstego zapalania i jazdy na zimno (właśnie przez krótkie dystanse).
Znajomy w pracy miał A4 w benzynie +lpg po 2 latach zamarzył mu się dieselek i kupił też A4 (B5) 1,9tdi. Jeździ głównie po mieście i niestety ale po ok 6miesiącach zaczęły się problemy:
-zacinająca się turbina (wystarczyło wyskoczyć na S8, przegonić ją kilka km i był spokój na jakiś czas)
-wtryski/pompowtryski (nie pamiętam co tam siedziało) wymieniane po roku- koszt ok 700,00/szt.
-koło dwumasowe dawało znać ale jeszcze się trzymało
Ogólnie wszystko z czym mają problemy ropniaki. Sprzedał kupił skodę w benzynie i jeździ zadowolony ponad rok.
Oczywiście nie lał ropy z nieznanego źródło, zawsze CPN'y i to różne żeby się upewnić czy to wina paliwa.
Drugi znajomy ma A4 (B6) 1,9tdi jeździ nią ok 4-5lat na dłuższych dystansach 50-60km, ok pól roku temu robił wtryski 4szt. zapłacił 3800,00. Mechanik powiedział mu żeby zbierał na turbinę bo zaczyna padać.
Kolejny kolega Toledo 1,9tdi- odcinki głównie ok 20km do pracy przez 8lat bez problemów. Ok 2 lat temu urwał mu się tłok, a z miesiąc temu turbina padła.
Moja była Honda Accord 2,2i-cdti, odcinki głównie 20-30km od zapalenia do tej pory brak napraw silnika. Obecnie przebieg autentyczny ok 240tys
Ogólnie kupując używanego diesla musisz mieć świadomość, że może coś paść a koszty napraw tych silników są duże.
- basti_seba
- Mieszkaniec
- Posty: 426
- Rejestracja: 10 paź 2013, 18:11
- Imię: Seb
- Lokalizacja: SRB
- Auto: ZC 1.4T Enjoy
- Model: ZC
- Oznaczenie silnika: B14NEL
- Gender:
O jakich problemach piszesz?grec pisze:Okazuje się jednak, że zakup takiego używanego auta na fakturę VAT jest bardzo trudny
Ile pieniędzy chcesz wydać? Jaki model kupić? A B C ?
Dla małych przebiegów najlepsza benzyna, przy większych można założyć LPG, Diesla można dostosować do jazdy po mieście, ale i pasowało by, żeby się chociaż rozgrzać zdążył.
grec pisze: Okazuje się jednak, że zakup takiego używanego auta na fakturę VAT jest bardzo trudny.
Czemu sprzedawcy nie chcą wystawiać faktur na benzyniaki ? Dlatego, że to benzyna czy po prostu chodzi tu o przekręty na podatkach ?
-
- Zafiromaniak
- Posty: 678
- Rejestracja: 05 sty 2010, 22:59
- Imię: Andrzej
- Lokalizacja: Gorzów Wlkp. [FG]
- Auto: Zafiry
- Model: wszystkie
- Oznaczenie silnika: różne
- Gender:
- tomzam
- Mieszkaniec
- Posty: 304
- Rejestracja: 24 mar 2016, 18:43
- Imię: Tomek
- Lokalizacja: Zamość
- Auto: Opel
- Model: ZafiraA
- Oznaczenie silnika: DTH
- Gender:
Osobiście mam 2 diesle 2,0 w oplach i jednego HDI we francy, jeżdżę nimi od kilku lat i większych problemów nie miałem z żadnym. Może przebiegi nie są jakieś kosmiczne bo rozbite na 3 samochody ale do miasta używam głównie vectry i przez ostatnie 30 tys km wymieniam tylko filtry i oleje. Problemem tych silników jest pompa wtryskowa (ale to powyżej 250tys km - regeneracja i jeździ kolejne 250-300tys) no i lubią się czasem pocić, poza tym normalne sprawy - pilnować wymian oleju, w miarę dobry żeby był, nie forsować turbiny i pozostaje jeździć.
Co jakiś czas (30-50tys km) warto przeczyścić klapki i zawór egr.
Dużo zależy od bazy wyjściowej w jakim stanie kupisz
Co jakiś czas (30-50tys km) warto przeczyścić klapki i zawór egr.
Dużo zależy od bazy wyjściowej w jakim stanie kupisz
- paweldm
- Zafiromaniak
- Posty: 946
- Rejestracja: 13 gru 2011, 00:03
- Imię: Paweł
- Lokalizacja: GST (pomorskie)
- Auto: Peugeot 308SW
- Model: P308
- Oznaczenie silnika: A20DTH
Tych wspomnianych pomp są 2 rodzaje i model z 2 wtyczkami jest znacznie trudniejszy i droższy w naprawie.
Jest Peugeot 308SW 2.0Bluehdi i Meriva B 1.7cdti
Była Zafira A 1.8 16v lpg i B 2.0 Turbo +lpg oraz zastawa, polonez, tempra, espace II i IV omega B, tigra, C3, C4 Grand Picasso, Outlander II, Berlingo III, Astra J 2.0cdti, Peugeot 308
Była Zafira A 1.8 16v lpg i B 2.0 Turbo +lpg oraz zastawa, polonez, tempra, espace II i IV omega B, tigra, C3, C4 Grand Picasso, Outlander II, Berlingo III, Astra J 2.0cdti, Peugeot 308
-
- Mieszkaniec
- Posty: 239
- Rejestracja: 23 lut 2015, 09:33
- Imię: Robert
- Lokalizacja: Śląsk
- Auto: Opel
- Model: ZA
- Oznaczenie silnika: Y20DTH
- Gender:
a co niby w benzyniaki się nie psują ?
ja jednym ropnakiem jedziełem 8 lat konkretnie Pajero a sprzedałem go bo rozwaliłem ramę a silnik palił bez problemu. Benzyna możne się tez psuć i koszty w naprawie też nie są małe, a co do aut zagazowanych to mam swoje zdanie i raczej negatywne ale to tylko moje zdanie i nikomu nie będę go narzucał
ja jednym ropnakiem jedziełem 8 lat konkretnie Pajero a sprzedałem go bo rozwaliłem ramę a silnik palił bez problemu. Benzyna możne się tez psuć i koszty w naprawie też nie są małe, a co do aut zagazowanych to mam swoje zdanie i raczej negatywne ale to tylko moje zdanie i nikomu nie będę go narzucał
- gRZENIU
- Zafiromaniak
- Posty: 2136
- Rejestracja: 17 maja 2015, 03:30
- Imię: Grzegorz
- Lokalizacja: Błonie
- Auto: Signum
- Model: Polift
- Oznaczenie silnika: Z19DTH
- Gender:
robert1979gl, Doskonale Cię rozumiemy i wiemy ,że każdy ma swoje zdanie ...
Tylko biorąc pod uwagę eksploatację ewentualnego auta z ostatnich opinii wynika ,że Diesel jest droższy w ewentualnych poważniejszych naprawach... A większe prawdopodobieństwo kosztownych usterek wynika w aucie użytkowanym głównie w mieście lub robiący krótkie trasy, napędzanym olejem napędowym...
Bynajmniej tak wypowiada się część naszych kolegów mająca właśnie Diesla.
Benzyniaki też się psują i ich koszt naprawy może być równie wysoki co i Diesla. Jednakże moim zdaniem częstotliwość poważniejszych usterek jest większa w silnikach napędzanych olejem napędowym. Trzeba bardziej uważać na czystość i szczelność układu paliwowego, do tego DPF-y , klapy wirowe i cuda na kiju...
To jest chyba największa bolączka Diesli , bo takie rzeczy jak dwumasa, turbina , wtryski to i w benzyniakach mogą się zepsuć i mogą być równie kosztowne ...
To tak krótko, co ja o tym myślę...
Tylko biorąc pod uwagę eksploatację ewentualnego auta z ostatnich opinii wynika ,że Diesel jest droższy w ewentualnych poważniejszych naprawach... A większe prawdopodobieństwo kosztownych usterek wynika w aucie użytkowanym głównie w mieście lub robiący krótkie trasy, napędzanym olejem napędowym...
Bynajmniej tak wypowiada się część naszych kolegów mająca właśnie Diesla.
Benzyniaki też się psują i ich koszt naprawy może być równie wysoki co i Diesla. Jednakże moim zdaniem częstotliwość poważniejszych usterek jest większa w silnikach napędzanych olejem napędowym. Trzeba bardziej uważać na czystość i szczelność układu paliwowego, do tego DPF-y , klapy wirowe i cuda na kiju...
To jest chyba największa bolączka Diesli , bo takie rzeczy jak dwumasa, turbina , wtryski to i w benzyniakach mogą się zepsuć i mogą być równie kosztowne ...
To tak krótko, co ja o tym myślę...
Po prostu bardzo mało jest benzynowych silników w użytkowaniu firm, które mogą wystawić fakturę VAT23%. Stąd problem ze znalezieniem auta.basti_seba pisze:O jakich problemach piszesz?grec pisze:Okazuje się jednak, że zakup takiego używanego auta na fakturę VAT jest bardzo trudny
Ile pieniędzy chcesz wydać? Jaki model kupić? A B C ?
Teraz celuję w ZC.
Dziękuję wszystkim za odpowiedzi. Ćwiczę cierpliwość i szukam benzynki.
Posty pisane w krótkich odstępach czasu edytujemy i scalamy - Bodek
Się poprawię
Ostatnio zmieniony 13 kwie 2016, 22:46 przez grec, łącznie zmieniany 2 razy.
-
- Przeglądacz
- Posty: 76
- Rejestracja: 09 cze 2016, 23:07
- Imię: przekus
- Lokalizacja: Piotrków Tryb.
- Auto: Zafira
- Model: B
- Oznaczenie silnika: Z19DTH
- Gender:
Wszytko super tylko nikt nie wspomina, że ropniaki są kilka tysiączków tańsze (w zależności od rocznika)
np. Zafira B rocznik 2006 będzie w ropniaku jakieś 4000 tańszy (porównując silniki 1.9 z 1.8 o podobnym wyposażeniu i stanie)
Więc jeżeli planujesz auto na powiedzmy jakieś (5-10) lat to wcale ropniak może nie wyjść drożej.
Brat ma tourana(rocznik 2008) dwie turbiny i DPF ma do pracy jakieś 15km w jedną stronę autem jeździ już 6 lat i mówi, że jak by nie czytał to by nie wiedział co to ten DPF. Raz na dwa miesiące jezdzi dłuższe trasy jakieś 200km w jedną strone.
Ja mam 12km do pracy śmigam klekotem(bez turbin bez DPF) 8 lat już i jak by nie straszny klekot z pod maski to zero różnicy(no ale to porównanie trochę głupie jak sami piszecie stare dizle inny klimat )
np. Zafira B rocznik 2006 będzie w ropniaku jakieś 4000 tańszy (porównując silniki 1.9 z 1.8 o podobnym wyposażeniu i stanie)
Więc jeżeli planujesz auto na powiedzmy jakieś (5-10) lat to wcale ropniak może nie wyjść drożej.
Brat ma tourana(rocznik 2008) dwie turbiny i DPF ma do pracy jakieś 15km w jedną stronę autem jeździ już 6 lat i mówi, że jak by nie czytał to by nie wiedział co to ten DPF. Raz na dwa miesiące jezdzi dłuższe trasy jakieś 200km w jedną strone.
Ja mam 12km do pracy śmigam klekotem(bez turbin bez DPF) 8 lat już i jak by nie straszny klekot z pod maski to zero różnicy(no ale to porównanie trochę głupie jak sami piszecie stare dizle inny klimat )