Witam. Od dwóch lat posiadam opla Zafira B 1,9 CDTI 2008 lift. Na początku wszystko było ok .co jakiś czas zapalała się kontrolka DPF ale wiadomo trochę go przegoniłem po autostradzie i było ok. Niestety kontrolka zaczęła zapalać się coraz częściej no i tak trafiłam do elektryka , który stwierdził że mi komputerowo wypali. ( Niestety nie ostrzegł mnie o skutkach ubocznych takiego wypalenia
) Doszlo do tego że byłam zmuszona wymienić silnik
Po miesiącu walki ( długa historia) w końcu się udało i odzyskałam auto . Długo się nie nacieszyliśmy po dwóch dniach spod maski zaczął wydobywać się dym . Pojechałam do mechanika który robił mi silnik. Stwierdził że to od DPF- a który jest zapchany w 90% . Ok. Już tyle włożyłam to wymienię jeszcze DPF. Także mam "nowy" silnik, nowy DPF a dym spod maski dalej zapierdziela
wystarczy że przejadę z 15 km i daje spod maski jakby się paliło , po wyłączeniu silnika przestaje . Dym idzie także jak odkrece korek oleju ( olej nowy świeżo wymieniony ) . Miał ktoś taki problem? Mechanik mówi że taras nie ma czasu a ja już powstaje do głowy. Jeżdżę z dziećmi i boję się że coś się stanie
szukając informacji natrafiłam że może to odma jest zapchana. Sama już nie wiem. Może ktoś coś podpowie bo u nas w mieście chyba dobrego mechanika nie znajdę
to go chociaż naprowadze . Pozdrawiam
