Zafira Klub Polska

Ty to umiesz zaskoczyć he he
a podgrzać delikatnie palnikiem gazowym?

Ja się zastanawiam, jak już ta lampa się zmieści do pieca to na ile zdrowasiek.
W piecu się przecież zdeformuje.

Pomysł dobry

ale nie łatwiej było by potraktować lampe delikatnie opalarką w miejscach łączenia

Chodzi właśnie o to żeby ten plastik podgrzać równomiernie i nie zdeformować. Opalarka daje punktowo ponad 300°C i ciężko tak nagrzać całą krawędź łączenia żeby wszędzie puścił klej. W dodatku klej schowany jest dość głęboko, więc trzeba najpierw nagrzać tworzywo, a dopiero później rozgrzewa się klej. Piekarnik można ustawić na około 80°C i rozgrzać całą lampę, przez co klej ładnie puszcza, a tworzywo jest odporniejsze na pęknięcia. Czas dobiera się tak żeby się lampa nagrzała. Przy odpowiedniej temperaturze nie trzeba czatować z zegarkiem, bo lampie nic nie grozi.

Lampę podgrzewa się opalarką wykonując wielokrotnie te same ruchy po całej jej powierzchni. wtedy jest równomiernie rozgrzana, a temperatura zalezy tylko od odległości i prędkości ruchu.

cns80 pisze:Lampę podgrzewa się opalarką wykonując wielokrotnie te same ruchy po całej jej powierzchni. wtedy jest równomiernie rozgrzana, a temperatura zalezy tylko od odległości i prędkości ruchu.

Niby tak, ale z doświadczenia wiem, że praca z opalarką bywa kłopotliwa. W dodatku ciężko będzie nagrzać krawędź klejenia na całej długości, co jest wymagane do rozklejenia.

http://www.youtube.com/watch?v=4pukvn9zMzU

Ja rozgrzewałem lampę ogólnie a jak już byłem gotowy do rozklejania to grzałem tylko jedną krawędź i jeden róg (nadal nie punktowo) i delikatnie podważałem nożem lub śrubokrętem tak zeby się klosz tylko przesunął o 2-3mm. I póxniej w innych miejscach to samo. Jak się poprzesuwał wszędzie to później znowu wracałem do pierwszego miejsca, ale klej już dużo słabiej trzymał i następne "okrążenie" szło dużo szybciej Duża lampa od Hyundai'a Elantry rozklejała się w drugim "okrążeniu" (też się do piekarnika nie mieściła).

Koledzy ja do rozklejania wyświetlaczy używam:



z drutem molibdenowym:



Idealnie przypuszczam ten zestaw nadałby się Wam do rozklejenia lampy. Wystarczyło by deko podgrzać lampę żeby klej puścił i bez problemu wpinać się tą żyłką dookoła samej lampy. Ona świetnie nadaje się do odłączania mocno sklejonych elementów, gdzie podważanie mogłoby coś uszkodzić.

Obie rzeczy do znalezienia na znanych portalach aukcyjnych.

Rączki uchwyt + drut molibdenowy

Miodzik, patent świetny i sam korzystam z podobnych rozwiązań, ale w innych sytuacjach. W przypadku lampy krawędź 'szkła' wpuszczona jest w zagłębienie tylnej części obudowy. Oznacza to, że drut musi pracować jednocześnie w dwóch szczelinach o kształcie litery U - moim zdaniem już samo wprowadzenie go w tą szczelinę jest nierealne. Zwłaszcza, że rozgrzany klej ponownie tworzy spoinę. Kolejny problem to zatrzaski przeszkadzające w swobodnym prowadzeniu drutu.

Flora pisze:Oznacza to, że drut musi pracować jednocześnie w dwóch szczelinach o kształcie litery U

A tego to nie wiedziałem.

Nie miałem okazji rozbierać lampki od Zafiry

Flora pisze:Oświetlenie podwozia z powodu braku dostępu do samochodu postępuje w żółwim tempie, więc postanowiłem zrobić coś z anielskimi oczami. Podobno rozklejanie lampy jest dziecinnie proste i wystarczy rozmiękczyć klej lekko rozgrzewając lampę w piekarniku, Problemem okazuje się być piekarnik, w którym lampa nie chce się zmieścić

[url=http://s26.postimg.org/tkaba7685/IMG_5623.jpg]Obrazek[/url]

W 'wolnym' czasie udało się za to dopracować algorytm zamieniający dźwięk na światło - efekty wkrótce.

Tutaj kolego możesz zobaczyć , jak można sobie poradzić bez piekarnika , trzeba mieć tylko duży karton i opalarkę ... :-)

https://www.youtube.com/watch?v=W6UvaSYdeDo

Mucha pisze: Tutaj kolego możesz zobaczyć , jak można sobie poradzić bez piekarnika , trzeba mieć tylko duży karton i opalarkę ... :-)

https://www.youtube.com/watch?v=W6UvaSYdeDo

Właściwie gość zbudował piekarnik z termoobiegiem z kartonu i opalarki. Bałbym się korzystania z takiej konstrukcji. Karton powinien być wyłożony wewnątrz chociaż folią aluminiową, a całość powinna stać na betonie. Do tego wszystkiego lampa nagrzewana jest z założonymi zaciskami. Ogólnie pomysł ciekawy, ale wykonanie kiepskie.

W lampie z tyłu pojawiła się (jakiś czas temu) wilgoć. Ciężko się zabrać za jej demontaż i osuszenie, za to do głowy przychodzą coraz to nowe pomysły jak to zrobić. Zastanawiałem się czy nie można klosza rozkleić i przy okazji trochę zmodyfikować wnętrze, zaklejając błyszczący chrom folią przyciemniającą.



Coraz bardziej podoba mi się wariant czarny.

imho czerwień fajnie zlewałaby się z nadwoziem, tylko pytanie jak z odcieniem?

Nie chciało się samochodu ustawić w garażu to trzeba skrobać



Co ciekawe Zafira przyjęła najmniej śniegu z wszystkich samochodów stojących w okolicy