Brak mocy - 2.0 DTI - 2,2 DTI - diagnoza usterek, błędów
Moderator: Sebu$
Wiec tak. Podjechałem do znajomego mechanika na komputer będąc przy okazji. Podpiął się i znalazł błąd P0070. Czyli to.
P0070 Temperatura powietrza otoczenia- duża wartość na wejściu B-16
P0070 Temperatura powietrza otoczenia- mała wartość na wejściu B-16
Błędu nie można skasować. Podmienił przepływomierz i nic nadal to samo. Wskazał palcem na map sensor. Znajduje się w kolektorze dolotowym zaraz przy opasce trzymającej rurę dolotową z interkulera i wygląda tak.
Czy może ktoś z Was to potwierdza ewentualnie wymieniał to ?
Niestety nie miał czegoś takiego na półce "na zamówienie" i nie mógł podmienić stąd moje pytanie.
Paweł.
P0070 Temperatura powietrza otoczenia- duża wartość na wejściu B-16
P0070 Temperatura powietrza otoczenia- mała wartość na wejściu B-16
Błędu nie można skasować. Podmienił przepływomierz i nic nadal to samo. Wskazał palcem na map sensor. Znajduje się w kolektorze dolotowym zaraz przy opasce trzymającej rurę dolotową z interkulera i wygląda tak.
Czy może ktoś z Was to potwierdza ewentualnie wymieniał to ?
Niestety nie miał czegoś takiego na półce "na zamówienie" i nie mógł podmienić stąd moje pytanie.
Paweł.
-
- Zafiromaniak
- Posty: 2531
- Rejestracja: 15 sty 2009, 19:27
- Imię: Henryk
- Lokalizacja: Raszyn
- Auto: Zafira
- Model: ZA
- Oznaczenie silnika: Y22DTR
- Gender:
Zależy z którego rocznika masz Zafirkę,jeżeli masz pompę VP44 PSG 16 to za to wskazanie odpowiada czujnik temperatury zewnętrznej ten sam co na wyświetlaczu. Jeśli pojawia się błąd P0070 a wskazania na wyświetlaczu są poprawne, to najprawdopodobniej padnięty jest przekaźnik (numer GM: 13 104 109) - taki mały, czarny, w zafirze w skrzynce przekaznikow pod maską.
Rok produkcji 2003. Coś mechanik również i wspominał o tym czujniku ( to ten w zderzaku tak ?)- i na forum wyczytałem jakieś zależności do tego błędu. Nie bardzo wiem o jaką pompę chodzi. Co do przekaźnika to nie pomyślałem ale też na tym forum wyczytałem. Naprawdę nie wiem po co tego aż tyle i tyle tych zależności. rano zerknę na ten przekaźnik - przynajmniej namierzę go. Podejrzewam, że on jest w sąsiedztwie tych przekaźników od wentylatorów.
Sorki, że wtrącam się w dyskusję, ale właśnie u mnie się zaczęło....
Samochód stracił moc po przejechaniu 2 km, zapaliła się kontrolka z kluczykiem, auto nie ma mocy, ledwo się toczy. Skrzynię mam automatyczną więc na D powoli pełza. Ale reakcji na dodanie gazu prawie wogóle nie ma.
Czy to będzie EGR?
Czy ASO Opla jest w stanie na 100% zweryfikować usterkę?
Czy będą rzeźbili i szukali nie wiadomo czego?
Bardzo prosze o pomoc, może kogoś z Wrocławia? Gdzie się z tym udać?
Mój telefon 502-737-195.
Pozdrawiam
Sławek
Samochód stracił moc po przejechaniu 2 km, zapaliła się kontrolka z kluczykiem, auto nie ma mocy, ledwo się toczy. Skrzynię mam automatyczną więc na D powoli pełza. Ale reakcji na dodanie gazu prawie wogóle nie ma.
Czy to będzie EGR?
Czy ASO Opla jest w stanie na 100% zweryfikować usterkę?
Czy będą rzeźbili i szukali nie wiadomo czego?
Bardzo prosze o pomoc, może kogoś z Wrocławia? Gdzie się z tym udać?
Mój telefon 502-737-195.
Pozdrawiam
Sławek
Więc nie udało mi się poczekać do soboty. Przewód przy EGR połączyłem. Może nie wygląda to fachowo ale czasowo będzie tak jedyne co miałem pod ręką a i ciasno tam.
Oczywiście mechanik sugerował aby ten MAP przeczyścić więc musiałem zdjąć obudowę czy też przepustnicę i mało nie zemdlałem ujrzałem to
oraz to
chyba od nowości nie było czyszczone - czy to to normalne ?
Odpaliłem stary odkurzacz i pomału tak głęboko na ile mi się udało wyczyściłem kolektor
i przepustnicę oraz oczywiście MAP
Ale to wszystko musiało stawiać opór.
Przyznam się z tego wszystkiego zapomniałem o tym przekaźniku. Może te małe czyszczenie coś pomoże na pewno nie zaszkodzi.
Rano zobaczę czy coś się zmieniło może przypadkiem przestanie mrygać ta przeklęta kontrolka.
Oczywiście mechanik sugerował aby ten MAP przeczyścić więc musiałem zdjąć obudowę czy też przepustnicę i mało nie zemdlałem ujrzałem to
oraz to
chyba od nowości nie było czyszczone - czy to to normalne ?
Odpaliłem stary odkurzacz i pomału tak głęboko na ile mi się udało wyczyściłem kolektor
i przepustnicę oraz oczywiście MAP
Ale to wszystko musiało stawiać opór.
Przyznam się z tego wszystkiego zapomniałem o tym przekaźniku. Może te małe czyszczenie coś pomoże na pewno nie zaszkodzi.
Rano zobaczę czy coś się zmieniło może przypadkiem przestanie mrygać ta przeklęta kontrolka.
Witam serdecznie wszystkich użytkowników i właścicieli "zafirek" ( użytkuje zafirę 2.0 tdi )Do niedawna miałem podobny problemy jak opisano wyżej tj.problem z uruchomieniem ,nierówna praca silnika , brak mocy , biały dym z rury, .Pierwsze diagnozy były tragiczne - turbina -po rozebraniu i wyczyszczeniu wyskakuje błąd pompa wtryskowa , i ceny które ASO proponuje tragedia "lekiem na całe to zło" okazał się znajomy mechanik młody zdolny chłopak ( polecam wszystkim z Inowrocławia i okolic zakład przy ul.Czarneckiego) zabrał sie do roboty za EGR-a, kolektor, przepływomierz wszystko dokładnie wyczyścił wymienił przepływke i zafira odzyskała wigor i moc .Czytając te wszystkie posty doszedłem do wniosku że tylko komputer prawdę powie a dobry mechanik zrobi cała resztę
Witam ponownie,
wieczorem w piątek samochód odpalił i normalnie dojechałem do domu z miejsca, w którym się zepsuł
Ale to tylko chwilowa radość, bo auto przez weekend jeździło normalnie i teraz czekam na ponowne pokazanie się usterki....
Nie podoba mi się to, że auta nie można być pewnym. Nigdy tak nie miałem w poprzednich samochodach...
Łudzę się na razie tym, że się to wszystko naprawi i auto będzie śmigało. Obym miął rację.
Jutro auto jedzie na diagnostykę do człowieka, który 15 lat pracował w ASO Opla we Wrocławiu. Zobaczymy co tam wykaże i jakim fachowcem okaże się ten człowiek....
Dam znać jak poszło.
Pozdrawiam
wieczorem w piątek samochód odpalił i normalnie dojechałem do domu z miejsca, w którym się zepsuł
Ale to tylko chwilowa radość, bo auto przez weekend jeździło normalnie i teraz czekam na ponowne pokazanie się usterki....
Nie podoba mi się to, że auta nie można być pewnym. Nigdy tak nie miałem w poprzednich samochodach...
Łudzę się na razie tym, że się to wszystko naprawi i auto będzie śmigało. Obym miął rację.
Jutro auto jedzie na diagnostykę do człowieka, który 15 lat pracował w ASO Opla we Wrocławiu. Zobaczymy co tam wykaże i jakim fachowcem okaże się ten człowiek....
Dam znać jak poszło.
Pozdrawiam