Ad blocker detected: Our website is made possible by displaying online advertisements to our visitors. Please consider supporting us by disabling your ad blocker on our website.
podbiel pisze:przy jednokrotnym grzaniu świec też tak mam ale jak podgrzeje 3 razy to pali normalnie i też mi chodzi po głowie ten chip, poza tym jak postoi tak z 4 godzinki to silnik jest zimny a świece nie grzeją i też jest problem, a jak było cieplej to wszystko było ok więc to chyba nie zapowietrzanie
zymek pisze:
witam
Właśnie jest po wymianie świec na Bosha. Zawsze rano gdy silnik jest zimny ciężko pali mam nadzieje że wiecie o co chodzi. Czytałem gdzieś o jakimś chipie ułatwiający rozruch ale czy to jest skuteczne ??? Aha i słyszałem coś takiego żeby odłączyć akumulator to wtedy w komputerze coś się przestawi i będzie wszystko ok. Proszę o pomoc
pozdr
Jedź na warsztat... Nie wykluczam pompy...
_________________
Witam spróbuj zamontować chip (post-koniec problemów z odpalaniem) jaśli słabo odpala po jednym grzaniu , a lepiej po potrójnym podgrzaniu świec . j miałem podobnie. Ale najpierw sprawdz czy wszystkie są ok. Możesz rano podłączyć miernik pod świece w ten sposób sprawdzisz czy dochodzi napięcie i ile czasu grzeją.
Zauważyłem, że rano dobrze jest poczekać jeszcze ok 15 sek po zgaśnięciu kontrolki grzania świec. Wówczas odpala łatwiej. He he ...ale o czym my tu mówimy, poczekajmy jak będzie -20 wtedy się wszystko zweryfikuje....
Witam u mnie objawy były podobne jak u was spowodowane to jest tym ,że komputer sprawdza temperature płynu chłodzącego i wtedy daje impuls czy świece mają grzać czy nie, dlatego przy tempera. średniej świece grzeją krutko lub wcale.Proponuje montarz chipa bo dzięki niemu zawsze grzeją i jest zwiększona dawka paliwa na rozruchu , po odpaleniu wraca do stanu pierwotnego.
TUX pisze:
to przy -20 trza będzie 20 razy grzać i 5 aku w bagazniku wozić
Bez przesady, wtedy komputer też będzie wiedział , że jest -20 i będzie grzania tyle ile trza.(chyba) Też pierwsza zima przedemną, ale mam nadzieję Zofiję w weekend postawić już do jej nowego domku, może się odwdzięczy.
Poprzedniej zimy były mrozy prawie -20C i moja Zośka bez problemu paliła Jeżeli wszystko jest sprawne nie ma czego się bać...
EDIT dejna
Mój post ma wnosić to że koledzy panikę sieją niepotrzebnie, bo czasy kiedy diesle ciężko zapalały to raczej już minęły... Jeśli to spam, to sorki
Ostatnio zmieniony 08 gru 2009, 21:47 przez darkp1, łącznie zmieniany 1 raz.
Fajnie, ale ja np. wymieniłem przepływomierz na nowy i oryginalny i było po staremu - obroty falowały. Wystarczyło przepłukać przepływkę w benzynie ekstrakcyjnej... i wszystko gra...