Zafira A - szarpanie podczas ruszania, przyspieszania
Moderator: Sebu$
Witam
Forum śledzę już jakiś czas ale piszę 1 posta(czas w końcu zacząć) i chciałem zwrócić się właśnie Panowie do was z prośbą o pomoc. Jestem z Puław, a wy z Lublina i gotów byłbym z tego względu na wizję lokalną i ocenę mojego problemu w in real. Zakupiłem Zosię z 2005 roku z silnikiem 1.8 XE 125 KM bez gazu. Już na benzynie jak wracałem ją z Litwy wydawała mi się jakaś taka zamulona. Przy redukcjach przy wyprzedzaniu 4-5 tys.obrotów silnik pracuje nierówno.Jest tak jakby miał chwilowe przerwy,żeby zaraz znowu przyspieszać.
Cóż w międzyczasie założyłem instalację gazową na podzespołach:
sterownik-STAG4
reduktor-ACR01
wtryski-HANNA 2000
wymieniłem świece na NGK
Na gazie wydaje się,że chodzi ciut lepiej ale też jest zamulone i podszarpuje na wyższych obrotach.Jeździć się da ale ja muszę być pewny,że przy wyprzedzaniu auto mi nie zdechnie...mam nadzieję, że rozumiecie.
Gazownik mówi mi,że może to być EGR, przepustnica lub przepływomierz.
Posiadam komputer ale po podpięciu nie wykazuje żadnych błędów.
Dziś odstawiam do mechanika na czyszczenie EGR i przepustnicy,jak to nie pomoże to nie wiem..podmianka przepływomierza, cewki..nie wiem w was nadzieja.
W Lublinie bywam często więc mógłbym podjechać.
Proszę o pomoc.
Pozdrawiam.
PS. Czy możliwy jest kontakt z Panami z Lublina w in real?
Forum śledzę już jakiś czas ale piszę 1 posta(czas w końcu zacząć) i chciałem zwrócić się właśnie Panowie do was z prośbą o pomoc. Jestem z Puław, a wy z Lublina i gotów byłbym z tego względu na wizję lokalną i ocenę mojego problemu w in real. Zakupiłem Zosię z 2005 roku z silnikiem 1.8 XE 125 KM bez gazu. Już na benzynie jak wracałem ją z Litwy wydawała mi się jakaś taka zamulona. Przy redukcjach przy wyprzedzaniu 4-5 tys.obrotów silnik pracuje nierówno.Jest tak jakby miał chwilowe przerwy,żeby zaraz znowu przyspieszać.
Cóż w międzyczasie założyłem instalację gazową na podzespołach:
sterownik-STAG4
reduktor-ACR01
wtryski-HANNA 2000
wymieniłem świece na NGK
Na gazie wydaje się,że chodzi ciut lepiej ale też jest zamulone i podszarpuje na wyższych obrotach.Jeździć się da ale ja muszę być pewny,że przy wyprzedzaniu auto mi nie zdechnie...mam nadzieję, że rozumiecie.
Gazownik mówi mi,że może to być EGR, przepustnica lub przepływomierz.
Posiadam komputer ale po podpięciu nie wykazuje żadnych błędów.
Dziś odstawiam do mechanika na czyszczenie EGR i przepustnicy,jak to nie pomoże to nie wiem..podmianka przepływomierza, cewki..nie wiem w was nadzieja.
W Lublinie bywam często więc mógłbym podjechać.
Proszę o pomoc.
Pozdrawiam.
PS. Czy możliwy jest kontakt z Panami z Lublina w in real?
Wyglada na to, że po wielu próbach uporałem się ze skakaniem i problemami z przyspieszaniem mojego auta. Najpierw - co się działo:
- auto paliło bez problemu, generalnie przy łagodnym operowaniu gazem jeździło nieźle. Przyspieszanie na niskich biegach było kłopotliwe.
- problem zaczął w pewnym momencie narastać, szarpanie się pogłębiło.
- dodatkowo pojawił się kłopot z szarpaniem i brakiem mocy na wyzszych biegach i obrotach. I pracą na mniej niż wszystkich garach.
- do pewnego momentu nie wyskakiwały żadne błędy.
W wakacje wziąłem się za sprzęt, doinwestowałem i co się okazało:
- wymiana cewki (Valeo) i swiec (NGK) - bez zmian,
- czyszczenie przepustnicy - bez zmian,
- czyszczenie EGR - bez zmian,
Co pomogło?
- naprawa sterownika - słabe masy i pare innych uszkodzeń - poczatkowo bez efektu bo...
- najwięcej mieszał wtryskiwacz benzyny. Bydlę dla zmyłki powodowało złą pracę slinika na benzynie i gazie. Miewał lepsze i gorsze momenty. Co ciekawe, bez obciążenia, na postoju wchodził idelanie, bez przerw i szaprania. Start... i kaplica.
Czasami bywało ok - czasami fatalnie.
W pewnym momencie na szczęście zaczął wyrzucać błąd p0201-2. A więc zbyt niskie napięcie na wtrysku. I znowu mechanik, sprawdzanie wiązki i...nic. W końcu wyszarpałem wtrysk, wymieniłem i...
- po naprawie ECU zero skakania na niskich predkościach i biegach. W końcu wchodzi płynnie w obroty,
- wymieniony wtrysk wyrównał pracę silnika i w końcu jest tak, jak powinno być. Trwało to kilka tygodni, kosztowało w sumie sporo kasy, ale z efektu jestem zadowolony...
Reasumując... słabe mamy w naszych autach kompy. Simtec70 - kazdy elektronik mówi: acha.
Czasami szukanie przyczyn skakania to jak szukanie igły w stogu siana... Trzeba sporo determinacji i cierpliwości. Ale... chyba warto. Bo to fajne auta jednak są :-)
Powodzenia w poszukiwaniach. Byc moze moja ściezka komuś pomoże
- auto paliło bez problemu, generalnie przy łagodnym operowaniu gazem jeździło nieźle. Przyspieszanie na niskich biegach było kłopotliwe.
- problem zaczął w pewnym momencie narastać, szarpanie się pogłębiło.
- dodatkowo pojawił się kłopot z szarpaniem i brakiem mocy na wyzszych biegach i obrotach. I pracą na mniej niż wszystkich garach.
- do pewnego momentu nie wyskakiwały żadne błędy.
W wakacje wziąłem się za sprzęt, doinwestowałem i co się okazało:
- wymiana cewki (Valeo) i swiec (NGK) - bez zmian,
- czyszczenie przepustnicy - bez zmian,
- czyszczenie EGR - bez zmian,
Co pomogło?
- naprawa sterownika - słabe masy i pare innych uszkodzeń - poczatkowo bez efektu bo...
- najwięcej mieszał wtryskiwacz benzyny. Bydlę dla zmyłki powodowało złą pracę slinika na benzynie i gazie. Miewał lepsze i gorsze momenty. Co ciekawe, bez obciążenia, na postoju wchodził idelanie, bez przerw i szaprania. Start... i kaplica.
Czasami bywało ok - czasami fatalnie.
W pewnym momencie na szczęście zaczął wyrzucać błąd p0201-2. A więc zbyt niskie napięcie na wtrysku. I znowu mechanik, sprawdzanie wiązki i...nic. W końcu wyszarpałem wtrysk, wymieniłem i...
- po naprawie ECU zero skakania na niskich predkościach i biegach. W końcu wchodzi płynnie w obroty,
- wymieniony wtrysk wyrównał pracę silnika i w końcu jest tak, jak powinno być. Trwało to kilka tygodni, kosztowało w sumie sporo kasy, ale z efektu jestem zadowolony...
Reasumując... słabe mamy w naszych autach kompy. Simtec70 - kazdy elektronik mówi: acha.
Czasami szukanie przyczyn skakania to jak szukanie igły w stogu siana... Trzeba sporo determinacji i cierpliwości. Ale... chyba warto. Bo to fajne auta jednak są :-)
Powodzenia w poszukiwaniach. Byc moze moja ściezka komuś pomoże
Witam wszystkich,
posiadam Zosię z 2001r z silnikiem z18xe i LGP. Kiedyś miałem problem z szarpaniem, wymieniałem świece i cewkę ale efektu nie było, dodam ze cekwe wstawiłem starą bo na nowej zawieszał mi się steronik silnika i wyskakiwały błędy 301-303.Cewkę zareklamowałem, kupiłem ją w sklepie za około 320zł, nie pamiętam jakiej firmy, zwrócili mi pieniądze, reklamacja została uwzględniona. Dość często wyskakiwał mi check i błąd 170. Pomogła regeneracja sterownika silnika(typowe objawy wskazywały na niego np brak reakcji po wciśnięciu gazu, dopiero po jakiś 2-3sekundach). Problem z szarpaniem znikł. Natomiast niekiedy check się zapalał również wyskakiwał 170 , jeden mechanik mówi ze jest gaz i ze zawsze będzie się zapalać a drugi że źle wyregulowany gaz. Po zmianie gazownika i ponownej regulacji gazu jest jak by lepiej. Regenerację kompa zrobiłem niecały rok temu.
Od pewnego czasu szarpanie znowu nastało, najpierw tak delikatnie,a później coraz mocniej, zarówno na benzynie jak i gazie. Chwilę przed szarpaniem zauważyłem że dymi mi na biało jak silnik jet zimy, była zima, silnik zmrożony więc zakładałem że musi się rozgrzać i tak też było że później białego dymu była mała ilość. (zastanawiałem się czy to nie czujnik spalania stukowego) Wyczyściłem przepustnice, efektu nie było żadnego. Problem się pogarszał coraz bardziej. Szarpanie dało się odczuć jadąc płynnie przy 80-90km/h nawet na tempomacie, a nie tylko przyspieszając. Dodam że nie czuję szarpania jak silnik jest zimny,oraz na biegu jałowym tylko na rozgrzanym występuje ten problem. Jak jest obciążony(7 osób) to problem mam wrażenie jest bardziej odczuwalny (na PB i LGP). Szarpanie nie występuje zawsze, żadne błędy prócz 170, który wyskakuje od czasu do czasu(sonda działa była wymieniana około roku temu). Wymieniłem świece, przepływka wyczyszczona, wymieniłem czujnik położenia wałka rozrządu (na forum znalazłem że to tez może być od tego) zastanawiam się teraz nad wymianą czujnika spalania stukowego ... Jakieś podpowiedzi ?? Możliwe jest że cewka szwankuje tylko na rozgrzanym silniku? Po wyczyszczeniu przepustnicy znikło delikatne szarpanie na zimnym silniku. Wątpię żeby sterownik silnika znowu nadawał się do reanimacji.
posiadam Zosię z 2001r z silnikiem z18xe i LGP. Kiedyś miałem problem z szarpaniem, wymieniałem świece i cewkę ale efektu nie było, dodam ze cekwe wstawiłem starą bo na nowej zawieszał mi się steronik silnika i wyskakiwały błędy 301-303.Cewkę zareklamowałem, kupiłem ją w sklepie za około 320zł, nie pamiętam jakiej firmy, zwrócili mi pieniądze, reklamacja została uwzględniona. Dość często wyskakiwał mi check i błąd 170. Pomogła regeneracja sterownika silnika(typowe objawy wskazywały na niego np brak reakcji po wciśnięciu gazu, dopiero po jakiś 2-3sekundach). Problem z szarpaniem znikł. Natomiast niekiedy check się zapalał również wyskakiwał 170 , jeden mechanik mówi ze jest gaz i ze zawsze będzie się zapalać a drugi że źle wyregulowany gaz. Po zmianie gazownika i ponownej regulacji gazu jest jak by lepiej. Regenerację kompa zrobiłem niecały rok temu.
Od pewnego czasu szarpanie znowu nastało, najpierw tak delikatnie,a później coraz mocniej, zarówno na benzynie jak i gazie. Chwilę przed szarpaniem zauważyłem że dymi mi na biało jak silnik jet zimy, była zima, silnik zmrożony więc zakładałem że musi się rozgrzać i tak też było że później białego dymu była mała ilość. (zastanawiałem się czy to nie czujnik spalania stukowego) Wyczyściłem przepustnice, efektu nie było żadnego. Problem się pogarszał coraz bardziej. Szarpanie dało się odczuć jadąc płynnie przy 80-90km/h nawet na tempomacie, a nie tylko przyspieszając. Dodam że nie czuję szarpania jak silnik jest zimny,oraz na biegu jałowym tylko na rozgrzanym występuje ten problem. Jak jest obciążony(7 osób) to problem mam wrażenie jest bardziej odczuwalny (na PB i LGP). Szarpanie nie występuje zawsze, żadne błędy prócz 170, który wyskakuje od czasu do czasu(sonda działa była wymieniana około roku temu). Wymieniłem świece, przepływka wyczyszczona, wymieniłem czujnik położenia wałka rozrządu (na forum znalazłem że to tez może być od tego) zastanawiam się teraz nad wymianą czujnika spalania stukowego ... Jakieś podpowiedzi ?? Możliwe jest że cewka szwankuje tylko na rozgrzanym silniku? Po wyczyszczeniu przepustnicy znikło delikatne szarpanie na zimnym silniku. Wątpię żeby sterownik silnika znowu nadawał się do reanimacji.
- janekW67
- Zafiromaniak
- Posty: 4085
- Rejestracja: 16 sty 2012, 16:59
- Imię: Janek
- Lokalizacja: Słupca
- Auto: Opel Zafira B 1.8 Njoy
- Model: ZB
- Oznaczenie silnika: Z18XER
- Gender:
- Kontakt:
twardypt91 pisze:Coś dziwnego zaczęło się dziać z biegami. Nie wchodzą one tak gładko jak dotychczas, tylko z lekkim oporem. Największy opór jest przy próbie wbicia biegu wstecznego. Ale to idzie przeboleć.
Gdy wrzucę dany bieg i puszczę sprzęgło, to auto tak jakby na chwilę się zdławi. Aż zatrzęsie całą budą. Dzieje się to zarówno wtedy, gdy wrzucam coraz to wyższy bieg jak i podczas redukcji.
Ruszanie z biegu I to tak jak ruszanie z biegu II, w momencie puszczania sprzęgła coś tam zdławia silnik. Pytanie tylko co.
Dodam jeszcze, że całkiem niedawno wymieniany był mechanizm zmiany biegów. Więc zużycie tego elementu jak i samą regulację cięgieł możemy wykluczyć.
Po tym jak w momencie puszczenia sprzęgła z nowym wbitym biegiem na chwilę nim szarpnie, dalej auto ciągnie już bez problemu.
Czyżby sprzęgło?
Jest taka opcja,że sprzęgło się kończy.
Ostatnio zmieniony 08 lip 2014, 20:32 przez janekW67, łącznie zmieniany 1 raz.
Oczywiście!
-
- Mieszkaniec
- Posty: 479
- Rejestracja: 25 mar 2011, 20:43
- Lokalizacja: Kraków
- Model:
-
- Mieszkaniec
- Posty: 479
- Rejestracja: 25 mar 2011, 20:43
- Lokalizacja: Kraków
- Model:
Ten odgłos jest tylko w momencie wciskania pedału. Gdy jest wciśnięty, to cisza...
Czyli albo sprzęgło (łożysko? wysprzęglik?) albo dwumasa
Ale z drugiej strony klasycznych objawów zużytego koła dwumasowego nie zauważyłem:
- podczas odpalania/gaszenia nic nie stuka
- silnik na biegu jałowym pracuje równo
- drgania kabiny cały czas na tym samym poziomie
Czyli albo sprzęgło (łożysko? wysprzęglik?) albo dwumasa
Ale z drugiej strony klasycznych objawów zużytego koła dwumasowego nie zauważyłem:
- podczas odpalania/gaszenia nic nie stuka
- silnik na biegu jałowym pracuje równo
- drgania kabiny cały czas na tym samym poziomie
Opel Zafira A (po lifcie) - jedyne słuszne auto
-
- Mieszkaniec
- Posty: 479
- Rejestracja: 25 mar 2011, 20:43
- Lokalizacja: Kraków
- Model:
-
- Mieszkaniec
- Posty: 479
- Rejestracja: 25 mar 2011, 20:43
- Lokalizacja: Kraków
- Model:
- miodzik
- Zafiromaniak
- Posty: 3090
- Rejestracja: 23 lut 2013, 18:26
- Imię: Marcin
- Lokalizacja: Świdwin ZSD
- Auto: Zafira
- Model: A
- Oznaczenie silnika: Y20DTH
- Gender:
- Kontakt:
Może Mirek odwróć sytuację. Jedź do serwisu i diagnozę skonsultuj na forum.twardypt91 pisze:A warsztat i tak będzie. Ale lepiej wiedzieć to i owo zawczasu.
Ja bym też stawiał na dwumasę, lub początki jej końca.
-
- Mieszkaniec
- Posty: 479
- Rejestracja: 25 mar 2011, 20:43
- Lokalizacja: Kraków
- Model:
- Luko
- Mieszkaniec
- Posty: 493
- Rejestracja: 09 lip 2013, 01:03
- Imię: Łukasz
- Lokalizacja: Kraków
- Auto: Opel Zafira B 1.8
- Model: ZB
- Oznaczenie silnika: Z18XER
- Gender:
- Kontakt:
Może być objaw padającego łożyska albo docisku... Jak przytrzymasz pedał w połowie skoku to chrobocze?
Podejdź do mnie, porównamy, ja mam diagnozę padającego docisku i chrobocze lekko jak przytrzymam pedał w połowie skoku.
Podejdź do mnie, porównamy, ja mam diagnozę padającego docisku i chrobocze lekko jak przytrzymam pedał w połowie skoku.
Moja Zafira
Idiotów na świecie jest niewielu, ale są tak sprytnie porozstawiani, że spotykasz ich na każdym kroku...
Idiotów na świecie jest niewielu, ale są tak sprytnie porozstawiani, że spotykasz ich na każdym kroku...