Z gniazda świecy raczej ani u mnie ani u Ciebie nic nie poleciało bo tam nie ma się chyba za bardzo jak i co osadzać. Pomijając kwestię że przed wykręcaniem świec zawsze dmucham powietrzem w te dołki...zafirapawel pisze: ↑01 wrz 2018, 08:12 Tak u mnie tez syfu trochę wypadło, ale nie dużo i jak piszesz tez jakby zaokraglone, a z gniazd swiecy to nie, bo tam w miare czysto bylo, takze z cylindra to bylo
To racja, nie odpinałem sterownika od podawania paliwa bo nawet nie wiem gdzie go szukać Odpięta była tylko cewka...zafirapawel pisze: ↑01 wrz 2018, 08:12prawdopodobnie mogłeś go zalać benzyną bo podczas kręcenia paliwo bylo wtryskiwane
Co do najnowszych wieści - dziś zmieniałem olej korzystając z dobrodziejstwa kanalu u znajomego i planowałem po powrocie do domu wymienić świece i zmierzyć komprę. Niestety zaczęła się u nas jakaś legnicka pora monsunowa i w takim deszczowym szambie nawet nie chciało mi się maski otwierać. Może jutro, tak rekreacyjnie przy niedzieli, coś podziałam... Niemniej na bank zgodnie z obietnicą dam znać...
A co do efektów już teraz zauważalnych o ktorych chyba mogę cos już napisać :
1. Po zastosowaniu tego XADO na jałowych silnik chodzi zdecydowanie równiej a jadąc na wymianę oleju miałem wrażenie że autko nieco lepiej sie zbiera. Nie jest to może jakiś oszałamiający przyrost dynamiki ale w skali 1-10 dałbym poprawę na 4. Na jałowych chodzi też ciszej - ewidentnie to słychać, bo dźwięk silnika zakłóca mi teraz takie "świerszczowe" cykanie zaworu recyrkulacji oparów benzyny z baku. Wcześniej silnik był słyszalny jakby na tym cykaniu, a teraz jest jakby pod... Ot taka subiektywna ocena.
2. Po zmianie oleju na Valvoline 10w40 MAXLife (z poprzedniego LM 10w40 MoS2) ewidentnie słychać i widac 2 rzeczy. Niestety w moim odczuciu na razie na minus... Silnik zrobił się przy przyśpieszaniu nieco głośniejszy, zwłaszcza w przedziale 2200-3000 obr. I nie jest to raczej zludzenie bo na LM przejeżdziłem 2 lata i osłuchałem się dośc mocno (szczególnie że sporo wcześniej walczyłem z rezonansem przenoszonym na budę przez uwalone poduszki sanek silnika, więcej tutaj:
https://zafiraklub.pl/viewtopic.php?f=2 ... 0&start=30). Druga rzecz, nie do podważenia - różnica w spalaniu podczas pracy na jałowych przy włączonej i wyłączonej klimie w postaci wzrostu i tu i tu o +0,1 l/h A więc ewidentnie widać że przymiotnik "Lekkobieżny" w przypadku LM z MoS2 nie jest wzięty z sufitu... Tym samym raczej spodziewam się na 100% jakiegoś przyrostu w spalaniu trasa/miasto/mieszany Ale... Jeśli zostanie to skompensowane redukcją brania oleju (czym Walvoline 10w40 MAXLife się chwali) to jestem w stanie na to przymknąć oko.
I takie jeszcze dwie ciekawostki:
1. Przy zalewaniu tego Valvoline zauważyłem że pomimo iż jego klasa jest taka sama jak LM (10w40) to Valvoline jest ewidentnie bardziej gęsty, przypominający jakby miód pitny. LM MoS2 jest zdecydowanie bardziej rzadki. O kolorze już nie wspomnę - Valvoline jest pięknie, klarownie złocisty, wręcz "miodowy" a LM nawet nowy jest ze względu na zawartość dwusiarczku molibdenu grafitowo szary, niczym woda z wanny po kąpieli kominiarza Odzwyczaiłem się od tego że olej może być pięknie złoty i klarowny...
2. Ciekawostka techniczna, nieco offtopic ale istotny dla potomnych - przy wymianie filtra paliwa (zawsze zmieniam wraz z olejem) okazało się że ten nowy filtr po wpięciu w układ sika z jednej złączki paliwem. Zaczęło sie więc szukanie i wyszło że we wtyczce przyłączeniowej na przewodzie idącym od strony pompy paliwa szlag trafił taki malutki o-ring. Pół biedy że go ścieło, gorzej było wsadzić tam nowy o-ring - prawie 2 godziny trwały wręcz zegarmistrzowsko-ginekologiczne próby włożenia we wtyczkę tej nowej gumki... A że nic z tego nie wychodziło to nawet zaczęliśmy demontować wygłuszenie podłogi kabiny aby ten przewód wyciągnąć od góry i na stole próbować to naprawić
Okazało sie raptem że docelowo że z tej całej wtyczki (koloru czarnego) wystarczy wyciągnąć ze środka pierścień dystansowy (koloru białego), włożyc nowy o-ring, potem zapchać ten pierścień ponownie i zapiąć przewód na nowym filtrze...
Mechanicy, psia mać...
No ale co nas nie zabije to nas wzmocni - niech inni wiedzą i nie muszą się już z tym mordować...
Dodano po 44 minutach 10 sekundach:
Sam sobie walnąłem flepa - oczywiście wyniki pomiarów trzeba przesunąc przecinkiem w lewo o jedno miejsce...